Intymne części ciała w określeniach facetów
- Published in cz.Kobieta
Na pewno każda z nas słyszała takie określenia jak: "pyton", czy "ujeżdżać kiełbaskę", ale to zaledwie wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o skrajne i komiczne określenia, jakich używają faceci, na nazwanie swoich i partnerki części ciała oraz łóżkowych czynności.
Kiedy w audycji radiowej zapytaliśmy mężczyzn, jakie są najbardziej nieprzyzwoite i osobiste zwroty na określenie czynności związanych z seksem, wywołaliśmy lawinę telefonów. Dzwoniły bez przerwy przez ponad godzinę.
Przedstawiamy poniżej najbardziej zabawne i skrajne według nas określenia.
Na nazwanie damskich części intymnych najpopularniejsze były: wadżajna, pysia, cipka, muszelka, broszka, brzoskwinka, truskawka, mała, bobrzyca, rozklapiocha, mufka, pierożek.
Największy zakres ma słownictwo używane na określenie męskich części intymnych: Dżon, Hektor, Wacław, ten, o którym nie mówimy, smok, tygrys, sierżant, wielki wódz plemienia, Chester, Jurek, pan kierownik, sztywny pal Azji, mocarz, bohater, sierżant, pan miłości, sztywniak, zaganiacz, mister, pan misio, najlepszy, Rysio.
Kiedy mówią o seksie używają nazw takich, jak: przejażdżka różową canoe, mieć ochotę na pączka, dawać po rajdach, wchodzić do piwnicy, zostawiać depozyt, zwiedzać dolinę, odnieść sukces, kicać się, do it do it, giglać się.
Seks oralny w mentalności niektórych facetów to: robienie Spidermana, zrobienie wieży Eiffla, podrzucanie sałaty, zardzewiały puzon, demolka, podnosić brzydkie kaczątko.
Jeżeli nie wiecie, co znaczy któryś z powyższych zwrotów, poproście swoich facetów o wyjaśnienie. Zaznaczam: wyjaśnienie, a nie zademonstrowanie.
oprac. Katarzyna Brol, cz.info.pl, Zoe Ruderman; Cosmopolitan, grudzień 2010.