Gdy w Częstochowie zapowiada się likwidację „Alei 3” śląska prasa z dumą donosi, że wydawane w naszym regionie tytuły czasopism poświęconych kulturze wysokiej uzyskały w tym roku dotacje z Ministerstwa Kultury na sumę ponad 250 tyś zł. Znalazł się wśród nich miesięcznik Śląsk, kwartalniki: FA-art i Opcje oraz czasopismo o literaturze dziecięcej Guliwer.

Wsparcie otrzyma tez internetowy artPapier. Są to tytuły,  które odniosły już sukces ogólnopolski,  będące kreatorami nowych faktów kultury, nie nastawione na komercyjnego czytelnika. Takie czasopisma nie konkurują z tymi popularnymi, ukazującymi się w setkach egzemplarzy.

Mamy częstochowską awanturę o oświatę: prezydent chce zamykać szkoły – nauczyciele protestują.

Nauczyciele: to zamach na zagwarantowane przez Konstytucję RP prawo ucznia do kształcenia w wybranym przez siebie kierunku. Jesteśmy zdegustowani podejmowanymi działaniami wymierzonymi przeciwko uczniom, rodzicom i nauczycielom. Jako mieszkańcy protestujemy przeciwko polityce wyludniania Częstochowy, w której mieszkańcom ogranicza się dostęp do nauki i miejsc pracy, których na dzień dzisiejszy i tak
nie ma.

To już prawie koniec modernizacji placu Władysława Biegańskiego. Przez całe lato omijaliśmy go z daleka, doglądając z ciekawością tylko postępu prac. Nic dziwnego – paraliżował komunikację w centrum skutecznie, utrudniał codziennie poruszanie się po mieście. Teraz do zrobienia pozostały jeszcze chodniki na Kilińskiego i otoczenie kościoła św. Jakuba, pomalowanie pasów dla pieszych i uruchomienie sygnalizacji świetlnej.

Zatem już przed zimą, plac będzie funkcjonował według nowych zasad. Plac będzie wyłączony z ruchu kołowego, nie wjadą na jego przestrzeń samochody, zniknęły przystanki autobusowe. Jest za to ogromna granitowa przestrzeń – pustynia, do której teraz, jak do bezkresu spokojnego morza, pasuje jedyna w Polsce południowej latarnia morska na wieży ratusza.

I powinna zacząć się z tych obowiązków wywiązywać. Częstochowa, najbardziej rozpoznawalne polskie miasto na świecie – nie może uchylać się od  roli gospodarza. Gościnnego, ale i skrzętnego.

Częstochowa jest otwartą bramą Jury. Turyści nie muszą stukać w te wrota. Podwoje stoją przed nimi otworem. Problem polega na tym, że w tych otwartych na oścież drzwiach turysta nie widzi gościnnego gospodarza. Brak zapraszającego gestu zachęcającego do przekroczenia progu, do wyjścia poza miasto. Do podążenia turystycznymi szlakami, do poznania niezwykłych walorów wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej i Wieluńskiej. Nacieszenia się różnorodnością przyrody, fantazyjną rozmaitością rzeźby terenu, odmiennością tutejszego klimatu.

Do wymiany gumy drążków stabilizacyjnych, przód i tył, szpilki stabilizacyjne do wahaczy przednich i tylnych, sworznie dolne przednie... to tylko niektóre z niezbędnych napraw samochodów częstochowian jeżdżących ulicami naszego jasne, że częstochowskiego miasta.

I jasny szlag trafia wszystkich, którzy są skazani na taki stan rzeczy. Częstochowa jako jedno z niewielu miast w Polsce nie jest ubezpieczona od wypadków na drogach lokalnych. Niestety, ci, którzy chcą walczyć o odszkodowanie, muszą iść do sądu, a sprawa może ciągnąć się nawet latami. Uzyskanie odszkodowania nie jest jednak łatwe: to na kierowcy ciąży obowiązek udowodnienia, że uszkodzenie powstało w wyniku "spotkania" z dziurą, a nie na przykład ze względu na wiek samochodu i jego stan techniczny. Poza tym trzeba dowieść, że chodzi o konkretną dziurę przy danej ulicy.

Do redakcji cz.info.pl wpłynął protest mieszkańców ul. Kilińskiego 18/20 w sprawie likwidacji jedynego w okolicy sklepu warzywniczego. Współwłaściciel budynku, ”Społem" PSS "Jedność" w Częstochowie postanowiła wydzierżawić ten lokal mieszczącemu się obok sklepowi obuwniczemu "Bucik", łącząc oba lokale w jeden sklep obuwniczy.

Mieszkańcy wystosowali protest  do Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Prezesa Zarządu ”Społem" PSS "Jedność" poparty 122 podpisami ludzi sprzeciwiających się likwidacji popularnej "Fasolki".

Przedsmak życia częstochowian po remoncie Alei możemy odczuć już dziś. Alternatyw dróg równorzędnych, pozwalających na swobodny dojazd do domów mieszkańców Śródmieścia nie ma. Pomysłodawcy połączenia Częstochowy z Częstochówką nie przewidzieli, że w przyszłości projekt ten może być największym paraliżującym korkiem miasta w Europie.

Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie zafundował częstochowskim kierowcom kolejny koszmar pata komunikacyjnego. Zamknięto tylko ulicę Dąbrowskiego, na wysokości kościoła św. Jakuba i ul. Nowowiejskiego. Trwa remont śródmieścia. Pospieszny i beztroski, jak za dawnych lat; jeden pracuje, reszta dyskutuje. Konsekwencje katastrofalne.

W powiecie kłobuckim od lat słychać te same obietnice: że już wkrótce, niedługo, że w najbliższej przyszłości powstaną wspaniałe boiska … i od lat młodzież za piłką biega po łąkach, albo po asfalcie, rozgrywając zapamiętale mecz za meczem. Uparcie, bo chce grać, a innego miejsca dla realizowania swojej pasji nie znajduje. I zazdrości bo sąsiednie samorządy dla młodych, w ramach rządowego programu „Orlik”, budują wielofunkcyjne, sprawne i  nowoczesne boiska.

Powiat kłobucki jest jednym z nielicznych już miejsc w kraju, gdzie żaden „Orlik” nie powstał. W częstochowskim jest już 8 „Orlików”, w myszkowskim 5, w lublinieckim 2. Sam Kłobuck jest bodajże jedynym z ostatnich tak dużych ośrodków w Polsce, nie posiadającym „Orlika”.