Banner Top

Szczep się, Szczepanie

Śpiewam sobie: tramtadrata, bom ja tęga demokrata – napisał niegdyś we Lwowie ś.p. Jan Lam. Śpiewam sobie jak idiota, bo ja dobry patryjota – powtarzać mogą epigoni stworzonych przez Lama postaci: hrabiów Bęcwalskich, Orderowiczów, Strachajłów, Precliczków.

I tym śpiewem określono Narodowy Program Szczepień Anty-COVID-19, jako Czyn Patriotyczny, którego celem jest powrót do Nowej Normalności. Może nie jestem, jak ww. „tęgą demokratą” ani „dobrem patryjotem”, ale też w Kosmos nie poleciałem, nie chcę wracać do normalności, tylko w niej żyć.

Nie interesuje mnie Nowa Normalność, bo widzę w tym ideologię gorszą od LGBT, ideologię rządzących rewolucjonistów-nihilistów, których żadne normy nie obowiązują, bo się uznali za nosicieli Dobra. Podejrzewam wręcz, że owi bojownicy, gdyby nawet chcieli coś normalnie zrobić, to by nie potrafili. Zachłysnęli się sukcesem, odkryli użyteczność kłamstw, lekceważąc koszt społeczny tego sukcesu. Teraz, gdy możliwość przezwyciężenia kryzysu wymaga zaufania społecznego, pozostała im pusta tromtadracja. Na jakiej podstawie można wierzyć patologicznym kłamcom, że dla dobra wspólnego warto się zaszczepić.

Udemokratycznić partie

Gdy urzeczywistnią się sny ministra Czarnka, nasza młódź, odpowiednio wychowana, nie będzie sypać na ulicach wulgaryzmami, najwyżej powie, wsparta o toposy narodowe: „odejdź chmyzie, bo ci przygrunwaldze pod Chocimiem, Moskalu skośnooki”.

To nie jest, niestety, śmieszne - to owoc tragicznej reguły, że odpowiedzialność za rzeczy ważne dla naszej zbiorowości przekazywana jest różnorodnym kreaturom politycznym, o bardzo wątpliwych kompetencjach do zajmowania się czymkolwiek. To jest dno, w dodatku słychać spod niego stukanie kolejnych aspirantów.

Suwerenny barbarzyńca w ogrodzie

Barbarzyńca w ogrodzie jabłka kradnie, a słowo „suwerenność” stosuje na przemian z pałką, by pogonić stróżującego w sadzie ogrodnika. Pewnie zgodzilibyśmy się z takim opisem rządów Łukaszenki w republice Białoruś, rządów Putina w Rosji, Maduro w Wenezueli i blisko 100 innych dyktatorów suwerennych, państwowych potworków. Z pewnym wstydem, przynajmniej część z nas, przyzna, że opis ten pasuje także do Polski.

Suwerenność, w definicji z Encyklopedii PWN, to „supremacja państwa ujmowanego abstrakcyjnie, ludu lub innego piastuna tej władzy (np. monarchy) nad wszelkimi normami prawa wewnętrznego oraz pełna swoboda prowadzenia przez państwo polityki zagranicznej; faktyczna, a postulatywnie także prawna możność podejmowania przez podmiot sprawujący suwerenność decyzji politycznej, od której nie ma prawnej możliwości odwołania się do wyższej instancji”.

Kompromis: potrzebny, ale już niemożliwy

Kompromis nie jest kompromitacją, a zgoda nie oznacza ugody dupy z batem. To trzeba zawsze wyjaśniać, bo jako społeczeństwo zostaliśmy skutecznie ogłupieni przez edukacje publiczną, prowadzoną przez polityków od przedszkola do domu starców, w szkołach, w kościołach, domach prywatnych, w telewizorach i na cmentarzach, wszędzie gdzie tylko sięgnie polityczne wścibstwo.

Wbito nam w głowy trzy, sprzeczne z kulturą kompromisu, dogmaty:
1) Jedność narodowa
2) Wyraźne rozróżnienie moralne: my – to dobro; oni – to zło
3) Szlachetna odwaga bezkompromisowości.

Od idioty do idioty

„Od idioty do idioty idzie sobie, panie złoty, papier...” / K.I.Gałczyński „Droga służbowa” z „14 Grussen aus Polen”/

Otrzymałem takowy „papier złoty”: podpisane przez Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie (nazwisko przez litość pominę). Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa po rozpoznaniu szeregu zawiadomień dotyczących organizacji wyborów powszechnych na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 roku.

Treść postanowienia dotyczy wielu wniosków, odnoszących się do 19 rodzajów podejrzeń o popełnienie przestępstw, złożonych przez 23 osoby fizyczne uznające się za pokrzywdzone, 2 osoby prawne pokrzywdzone i 67 osób fizycznych i prawnych, które – nie czując się pokrzywdzonymi – zauważyły przykłady, będące ich zdaniem, poważnym naruszeniem prawa. Prokurator pracowicie, w ciągu 5 miesięcy, zebrał to wszystko „zusammen do kupy”, odpowiedział wszystkim zbiorczo, przy każdym z 19 przypadków powtarzając jak mantrę „czyn nie zawiera znamiona czynu zabronionego”...

Jak się Sierpień marnuje...

Panu Trzaskowskiemu i jego warszawiakom sierpień spłynął wraz z g...em z oczyszczalni „Czajka” do morza. Ta katastrofa ukoronowała niezborność działań opozycji po przegranych w lipcu wyborach.

Najpierw była udawana euforia, że mimo przegranej pokazało się siłę 10 mln „zwolenników Trzaskowskiego”; potem zapowiedź tworzenia nowego Ruchu nazwanego z dużą bezczelnością „Nową Solidarnością”. A potem wyszło jak zawsze...buuum i popłynęło...

Majak suwerenności

Sierpień to miesiąc pracowity dla władz. Taki minister umundurowany Błaszczak musi 1 sierpnia robić za „Montera”, 15 sierpnia za Rydza-Śmigłego a 31 sierpnia za Annę Walentynowicz, by znów 1 września stać się mjr Sucharskim. A wszystko po to, by wszem i wobec podkreślać, jak wielką wartością dla naszego ogółu jest suwerenność.

Trzymając się analogii historycznych, zauważyć można, że wartości mają swoją cenę wymierną, bo dla Polaków – tak rzekł Beck – tylko honor jest rzeczą bezcenną. Suwerenność brzmi pięknie, ale czy gotowi jesteśmy w imię owej suwerenności państwa, poświęcić inne wartości, a zwłaszcza naszą osobistą wolność...

Status q.... mać

To nie była wojna kończąca się zawarciem pokoju, pogodzeniem się z rzeczywistością, by w spokoju uleczyć doznane rany i odbudować spalone domy. To nie była bitwa na równinie Armageddon ostatecznie rozstrzygająca spór między dobrem a złem. To tylko były wybory decydujące o obsadzeniu ważnego w Polsce urzędu Prezydenta RP.

Nie były to wybory uczciwe i demokratyczne. Symbolem ich może być pan Premier ostentacyjnie kupujący poparcie dla nominanta swojej partii, płacąc za głosy lipnymi czekami bez pokrycia. W teorii za demokratyczne uważamy wybory, w których każdy kandydujący ma równe szanse dotarcia ze swoim przesłaniem do głosujących; w praktyce wiemy jak ta „równość” wyglądała.

Banner 468 x 60 px

Banner 468 x 60 px