
Szczep się, Szczepanie
Śpiewam sobie: tramtadrata, bom ja tęga demokrata – napisał niegdyś we Lwowie ś.p. Jan Lam. Śpiewam sobie jak idiota, bo ja dobry patryjota – powtarzać mogą epigoni stworzonych przez Lama postaci: hrabiów Bęcwalskich, Orderowiczów, Strachajłów, Precliczków.
I tym śpiewem określono Narodowy Program Szczepień Anty-COVID-19, jako Czyn Patriotyczny, którego celem jest powrót do Nowej Normalności. Może nie jestem, jak ww. „tęgą demokratą” ani „dobrem patryjotem”, ale też w Kosmos nie poleciałem, nie chcę wracać do normalności, tylko w niej żyć.
Nie interesuje mnie Nowa Normalność, bo widzę w tym ideologię gorszą od LGBT, ideologię rządzących rewolucjonistów-nihilistów, których żadne normy nie obowiązują, bo się uznali za nosicieli Dobra. Podejrzewam wręcz, że owi bojownicy, gdyby nawet chcieli coś normalnie zrobić, to by nie potrafili. Zachłysnęli się sukcesem, odkryli użyteczność kłamstw, lekceważąc koszt społeczny tego sukcesu. Teraz, gdy możliwość przezwyciężenia kryzysu wymaga zaufania społecznego, pozostała im pusta tromtadracja. Na jakiej podstawie można wierzyć patologicznym kłamcom, że dla dobra wspólnego warto się zaszczepić.
- Kategoria: cz.Kontra