Muzyczna uczta miłośników frytek

Festiwal Frytka OFF-jazd to przepełniona pozytywną energią impreza, na której każdy znajdzie coś dla siebie, dzięki zróżnicowanemu repertuarowi.

Pomimo rekordowych upałów, częstochowianie rewelacyjnie bawili się w Parku Lisiniec w dniach 14-15 czerwca 2019 roku. Podczas dwudniowej imprezy zagrali: Sołtys, Mery Spolsky, Dezerter, Kapela Ze Wsi Warszawa, Mela Koteluk, Kozak System, Acid Drinkers, Xxanaxx, L.U.C & Rebel Babel Ensamble z orkiestrą dętą OSP Konopiska (gościnnie Marcelina i Abradab) oraz wyczekiwany przez wiele kobiet Krzysztof Zalewski.

Była to trzecia z dziewięciu edycji festiwalu zorganizowana w klimatycznym parku Lisiniec. Jak mówi nazwa imprezy, nie mogło zabraknąć frytek, które można było skosztować w food truckach. Od samego wejścia, przez całą drogę do sceny, zgromadzona publika mogła zaobserwować różne postacie m.in. szczudlarzy. Jednak równie dużą atrakcją co koncerty, były kurtyny wodne, dzięki którym można było się nieco schłodzić.

Mimo smakowitych potraw i ciekawych postaci, najważniejsza w tym dniu była muzyka. Piątkowy koncert rozpoczął częstochowski zespół Sołtys, którego fanów można było zobaczyć z daleka, dzięki charakterystycznym koszulkom. Po nim na scenie zaprezentowała się kobieta kochająca paski, czyli Mery Spolsky. W ten dzień nie zabrakło również muzyki dla fanów punka. Legendarny zespół Dezerter zaspokoił potrzeby fanów w glanach, bawiących się w pogo (pogo - grupowy taniec, charakterystyczny dla kultur punków oraz metalowców). Przedostatnim zespołem była Kapela Ze Wsi Warszawa, która zagrała już w ponad trzydziestu krajach poza Polską. Piątkowy wieczór zakończyła wyczekiwana przez wielu Mela Koteluk. Zaprezentowała utwory ze swojej nowej płyty („Hen, Hen”, „Odprowadź”), ale nie zabrakło również ponadczasowych utworów („Ulotna Melodia”).

Drugi dzień, podobnie jak rok temu, rozpoczął zagraniczny zespół (w zeszłym roku była to szwedzka grupa Momofoko). Ukraiński Kozak System zrobił furorę różnorodnością muzyki od rocka po ska, punk i reggae. Po nich scenę przejęli Acid Drinkers. Podobnie jak na Dezerterze, fani szaleli w pogo. Był to zapewne najostrzejszy koncert, jeżeli chodzi o częstochowski festiwal. Po „Kwasożłopach” wystąpił zespół Xxanaxx, który ugasił atmosferę ognia. Po elektronicznej muzyce przyszedł czas na L.U.C’a & Orkiestrę Rebel Babel Ensamble z orkiestrą dętą OSP Konopiska  i gośćmi, czyli Marceliną i Abradabem oraz mażoretek „Szyk”. Był to prawdopodobnie jeden z najenergiczniejszych występów w historii „Frytki”. Dla zgromadzonych - zastrzyk pozytywnych emocji, energii i dobrej muzyki.

Wisienką na torcie był wyczekiwany Krzysztof Zalewski, który zaprezentował swoje najpopularniejsze utwory, m.in.: „Miłość, Miłość”, „Luka”, „Początek” (hymn ubiegłego Męskiego Grania), „Polsko”, „Kurier”, czy utwór zmarłego Georga Michael’a „Killer/Papa Was A Rolling Stone” - nawiązując do sytuacji w Polsce.

dla cz.info.pl Sara Wojciechowska; foto: Kornel Orłowski

{gallery}00_fotorelacje/frytka-2019-id-23722:{/gallery}