5. Retro Festiwal Częstochowa już za nami
- Published in Fotorelacje

W miniony weekend, jak każdego lata już odpięciu lat, w lipcu lub sierpniu odbył się w Częstochowie na Placu Biegańskiego Festiwal Retro. Tegoroczny pod nazwą „Nie kochać w taką noc, to grzech”.
Muzykowanie od godziny 17.30 rozpoczął dj Sonny Swing, prezentując muzykę taneczną lat 1930-1950. Kacper Kuszewski piosenkami ze swojej debiutanckiej płyty, przeniósł nas w lata 20-30 XX wieku. O godzinie 20.00 koncert finałowy tradycyjnie już otwiera częstochowska formacja Makabunda, założona przez Wojciecha Turbiarza, który był dotychczas znany przede wszystkim jako wokalista i lider reggae'owego zespołu Habakuk. Repertuar Makabundy, to przede wszystkim polskie tanga i foxtroty powstałe w okresie międzywojennym, zagrane w nowych, autorskich aranżacjach.
W ramach Retro Festiwalu odwiedzili Częstochowę w poprzednich edycjach np. Tomasz Stockinger, Emilia Krakowska, Dariusz Kordek, Sonia Bohosiewicz, Kataryna Pakosińska, Czesław Mozil, Marian Opania oraz wielu wielu innych znakomitych gości. Gościem honorowym był w tym roku Krzysztof Kowalewski, którego podziwiamy m.in. za kreacje w filmach Stanisława Barei, jak również w najdłuższym serialu radiowym „Kocham pana, panie Sułku” z Martą Lipińską.
Na scenie, tuż za plecami artystów wyświetlane były zdjęcia dawnej Częstochowy ukazujące klimat tego miasta, a wszystko jak zawsze utrzymane w klimacie lat międzywojennych. Dwudziesto i trzydziestolecie to czas, w którym gwiazdami byli Eugeniusz Bodo, Zula Pogorzelska, Hanka Ordonówna. Tegoroczny Retro Festiwal Częstochowa miał również wyjątkowy wydźwięk ze względu na setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na początek – Makabunda z piosenką Qui Pro Quo zgrabnie nawiązując do jednego z pierwszych literackich teatrów warszawskich. Nawiązań do tzw., pierwszych pokazów, odsłon, zdarzeń było wiele, choćby np. pierwszego kasyna w Sopocie z 1920 roku, pierwszego filmu Krzysztofa Kowalewskiego, gdzie statystował w „Krzyżakach” Aleksandra Forda, czy też pierwszego charlstona na ziemiach polskich wytańczonego przez Zulę Pogorzelską.
Stałymi atrakcjami całego wydarzenia w samym centrum stały się jarmark staroci, retro fotobudka, bicykle i pokaz oldmobili, niejednokrotnie z żółtą rejestracją, mówiącą o tym, że to autentyczny, najprawdziwszy zabytek.
Wśród tegorocznych wykonawców podziwialiśmy np. Rafała Królikowskiego jako wykonawcę piosenek, oraz konferansjera, Natalię, Annę i Jacka Przybyszów – (Na pierwszy znak), Aleksandrę Szwed (Miłość ci wszystko wybaczy), Kacpra Kuszewskiego (Kocham twoje usta; plus brawurowa gra na grzebieniu) Reni Jusis (Serce – to najpiękniejsze słowo świata) a z rodzimego podwórka - Michała Kulę, który wycałowałby wszystkie brunetki i blondynki (pytanie co z rudymi?)
Na koniec Aleksandra Szwed pożegnała licznie zgromadzoną publiczność w prześliczny sobotni wieczór tytułową piosenką „Nie kochać w taką noc to grzech”.
Nad całością dał się niemal dotknąć duch X Muzy, wspomnienia o Poli Negri i jej pierwszym filmie „Niewolnica zmysłów z 1914 roku - ale także wszechobecny był i powtarzany na różne sposoby i aranżacje rytm i melodia tanga.
W tradycję wpisuje się także after Party, gdzie gospodarzami są różne kluby. W tym roku był nim Pub Boston.
Z całą pewnością, warto i trzeba kontynuować ten kierunek integracji i aktywacji mieszkańców miasta, propagowania wiedzy i tradycji oraz podnoszenia atrakcyjności Częstochowy, która w tym roku zdobyła nagrodę najbardziej innowacyjnego miasta w Polsce.
Z radością czekamy na kolejną edycję znakomitego wydarzenia.
dla cz.info.pl AgAO, foto: Kornel Orłowski
https://cz.info.pl/fotorelacje2/5-retro-festiwal-czestochowa-juz-za-nami#sigProId5e29eddac1