Wielka improwizacja

Czwarte spotkanie w ramach festiwalu JAZZtochowa za nami. Tym razem w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” mieliśmy okazję posłuchać silnie improwizowanej hybrydy muzycznej nietuzinkowego duetu w składzie: Włodek „Kinior” Kiniorski oraz Piotr „Jackson” Wolski.

Po pierwsze – instrumenty. Wiele instrumentów, pojawiających się na scenie naprzemiennie, do tej pory zapewne nie było kojarzone z muzyką jazzową. Kinior, legenda polskiej muzyki jazzowej i improwizowanej, to multiinstrumentalista, który potrafi wprowadzić w trans nawet najbardziej oporne na proponowane brzmienia słuchacza. Fascynacja dźwiękami etnicznymi okazała się zaraźliwa.

Po drugie – rytm. Towarzyszące różnorakim instrumentom bębnienie Jacksona było niczym wisienka na torcie całego koncertu, który – po trzecie – fascynował także akompaniamentem elektronicznym. Podczas całego występu tło stanowiła transowa muzyka elektro, której odpowiadały – po czwarte – abstrakcyjne wizualizacje. Po piąte – improwizacja. Jej niewątpliwie było najwięcej, zwłaszcza ze strony Kiniora, potrafiącego muzykować jednocześnie na dwóch instrumentach czy, ograniczając ich liczbę do zera, tworzyć muzykę opartą jedynie na rytmicznym klaskaniu w dłonie.

Występ tego wyjątkowego duetu pozwolił na obserwację pod sztandarem jazzu zderzenia dwóch indywidualności muzycznych w oprawie elektronicznej. Argumentów, dlaczego warto było zagościć na miejscu publiczności w minioną sobotę jest zapewne o wiele, wiele więcej. Na szczęście będzie jeszcze okazja zderzyć swój gust muzyczny z jazzem – już w styczniu.

dla cz.info.pl: Patrycja Wojtasik, foto: Kornel Orłowski