Skutki rządowych regulacji płac powinny w stu procentach obciążać rząd

Dyrektorzy placówek zrzeszonych w Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego spotkali się z parlamentarzystami ze swojego regionu. Uważają, że skutki rządowych regulacji płac powinny w stu procentach obciążać rząd i apelują o pokrycie przez budżet centralny strat szpitali wynikających z podniesienia płacy minimalnej.

– W skali Związku, czyli 24 szpitali to deficyt ok. 24 mln zł w samym tylko 2020 roku – mówi Władysław Perchaluk, prezes organizacji. Związek Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego liczy obecnie 24 placówki, które łącznie dysponują ponad 6 tys. łóżek.

W skali organizacji podniesienie płacy minimalnej z 2250 do 2600 zł wiąże się z obciążeniem budżetów szpitali kwotą ok. 24 mln w skali roku. – A to nie koniec konsekwencji związanych z podwyżką – zauważa Władysław Perchaluk, prezes Związku. – Skutki pośrednie dotyczą pracowników nie objętych bezpośrednio regulacją i wynikają z harmonii systemu płac. W Centrum Zdrowia w Mikołowie, którym kieruję, dwukrotnie przewyższą koszty bezpośrednie – dodaje.

W obliczu szeregu innych problemów, z którymi od lat borykają się szpitale powiatowe, z niedoszacowaniem wyceny świadczeń na czele, kolejne obciążenie stanowi realne zagrożenie dla funkcjonowania placówek. W 2019 roku szpitale zrzeszone w Związku zanotowały łączną stratę w wysokości blisko 170 mln zł. – Szpitali i samorządów nie stać na pokrywanie tak dużego deficytu. Podniesienie pensji minimalnej i konsekwencja w postaci nowej drabinki płac to kolejny gwóźdź do trumny naszych placówek – alarmuje Władysław Perchaluk

cz.info.pl; źródło: Informacja prasowa