Fortum, lider nowoczesnych technologii energetycznych, rozwija nie tylko stacje ładowania, ale pracuje także nad wydajnym sposobem odzyskiwania surowców ze zużytych baterii samochodów elektrycznych. W efekcie nie tylko użytkowanie samochodów elektrycznych, ale także sam proces ich produkcji staje się bardziej przyjazny dla środowiska.
Przeciętny Polak emituje rocznie do atmosfery prawie 7 ton dwutlenku węgla. Aż jedna trzecia tej ilości pochodzi z jazdy samochodem. Ograniczenie korzystania z samochodów spalinowych będzie miało zatem olbrzymi wpływ na redukcję naszego śladu węglowego, tym bardziej że transport drogowy odpowiada za blisko trzy czwarte wszystkich emisji pochodzących z transportu ogółem. W miastach możemy oczywiście przesiąść się do komunikacji miejskiej, a na krótszych dystansach także na rower, czy po prostu zdecydować się na spacer. Jednak rozwiązania te nie zawsze są możliwe, dlatego w trosce o środowisko coraz więcej osób przesiada się z samochodu spalinowego do dużo bardziej przyjaznego dla środowiska samochodu elektrycznego.
– Transport jest jednym z głównych źródeł emisji do atmosfery dwutlenku węgla, który z kolei jest odpowiedzialny za postępujące zmiany klimatu. Dlatego też jesteśmy w Fortum przekonani, że elektryfikacja środków transportu jest jednym z głównych sposobów na zmniejszenie negatywnego wpływu człowieka na środowisko – mówi Jacek Ławrecki, rzecznik prasowy Fortum. – Zgodnie z naszym motto „Dla czystszego świata” aktywnie angażujemy się w rozwój takiego środka transportu, pracując zarówno nad rozbudową sieci ładowania, jak i technologiami wykorzystywanymi przy produkcji tego typu pojazdów.
Przeciwnicy elektrycznych samochodów zauważają, że w krajach takich jak Polska, której energetyka oparta jest głównie na paliwach kopalnych, samochody te ładowane są prądem pochodzącym przede wszystkim z zanieczyszczających atmosferę elektrowni węglowych. Jednak dane pokazują, że nawet w takim wypadku samochody elektryczne przyczyniają się do emisji o 25% mniejszych niż ich spalinowe odpowiedniki. Z kolei w krajach bardziej rozwiniętych, gdzie udział odnawialnych źródeł energii w produkcji prądu jest znacznie większy, jak np. w Szwecji, ilość ta spada nawet o 85%.
– Fortum posiada niezwykle rozległą sieć stacji ładowania Charge&Drive, która obejmuje już ponad 3000 punktów. To bogate doświadczenie, z którego czerpiemy we wszystkich krajach, w których prowadzimy działalność – mówi Jacek Ławrecki. – Z chęcią podzielimy się nim także w Polsce, przyczyniając się do rozwoju sieci ładowania i tym samym popularyzacji zeroemisyjnego transportu.
Kolejnym zarzutem pod adresem samochodów elektrycznych jest proces produkcji baterii, w ramach którego wytwarza się duże ilości dwutlenku węgla i zużywa olbrzymie ilości wody. Także tutaj z pomocą przychodzi Fortum, które wraz z partnerami pracuje nad technologią skuteczniejszego odzyskiwania surowców z baterii.
– Nasza innowacyjna technologia pozwoli odzyskać nawet do 80% surowców ze zużytych baterii. Takie rozwiązanie znacznie ograniczy zapotrzebowanie na wydobycie kobaltu, litu i niklu, które są niezbędne do produkcji baterii – tłumaczy Jacek Ławrecki. – To z kolei zredukuje negatywny wpływ na środowisko i znacznie zmniejszy zużycie wody w procesie produkcji ogniw. W efekcie samochody elektryczne staną się jeszcze bardziej przyjazne dla środowiska niż do tej pory.
Tymczasem w czerwcu dzięki Fortum na polskie niebo wzbił się pierwszy seryjnie produkowany samolot elektryczny - Pipistrel Alpha Electro. W ciągu tygodnia samolot pokonał trasę z Wrocławia do Gdańska, odwiedzając po drodze Górny Śląsk i Częstochowę i Warszawę. Fortum lider czystych technologii energetycznych w trakcie przelotu zbierało potrzebne doświadczenia i wiedzę na temat ładowania akumulatorów pracujących w takich maszynach.
cz.info.pl; źródło: Fortum