Samorządy alarmują, że w razie polskiego weta, nasz kraj może zostać pozbawiony ogromnych środków unijnych przeznaczonych na odbudowę po pandemii COVID-19, a także na rozwój. Zarząd Związku Miast Polskich sformułował oświadczenie w sprawie zapowiedzianego przez rząd weta Polski wobec budżetu Unii Europejskiej. Pisaliśmy o nim w portalu miejskim 21 listopada TUTAJ.
Jedną z akcji, które mają także wpłynąć na polski rząd, jest inicjatywa miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich oraz Stowarzyszeniu „Tak! Samorządy dla Polski”. Prezydenci tych miast zapowiadają, że 1 grudnia o godz. 17 na godzinę wyłączą symbolicznie światła i latarnie w wybranych punktach miast, żeby pokazać, „że bez środków zostaje nam ciemność”.
Obecnie na brak stabilności dochodów samorządów lokalnych, nakłada się zagrożenie pozbawienia mieszkańców środków budżetu Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy. W ciągu ostatnich dekad środki pomocowe z UE były dla naszego kraju swego rodzaju kroplówką, która dawała życie, a jednocześnie w spektakularny sposób zmieniła poziom i jakość tego życia.
W ostatnich dniach polski Rząd uprawia hazard negocjacyjny zapowiadając wetowanie budżetu i Funduszu Odbudowy UE. Wygląda to jak próba wyrwania sobie samemu tej kroplówki i wyrzucenie jej do kosza. A to właśnie dostęp do wielkich środków finansowych na stałe zmienił polskie wsie i miasta, zapewniając środki na budowę dróg, kanalizacji, oczyszczalni, obiektów sportowych i szpitalnych, finansując programy edukacyjne, społeczne, kulturalne i sportowe. Uwzględniając stan naszego państwa i sytuację światową, tylko dalsza możliwość korzystania ze wspólnotowych środków finansowych UE w kolejnych latach, może zapewnić uruchamianie lokalnych, wciąż jeszcze nie dość wykorzystanych potencjałów.
Polscy samorządowcy z całą mocą stwierdzają, że społeczności samorządowe, bez dostępu do narzędzi finansowych, w tym środków z PIT i CIT oraz dostępu do środków unijnych, nie poradzą sobie same w warunkach niestabilnej polityki finansowej, szczególnie w sytuacji, kiedy trzeba będzie podjąć pracę nad odbudową potencjału społeczno-gospodarczego po kryzysie wywołanym pandemią Sars-Cov2.
Dlatego 1 grudnia gminne światła zgasną ostrzegawczo w wielu miastach i wsiach. Do akcji włączyły się m.in. Warszawa, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Białystok i Opole, a w regionie śląskim Katowice, Bielsko-Biała, Gliwice i Chorzów.
W Częstochowie we wtorek między godziną 17 a 18 wygaszone zostanie oświetlenie Ratusza, podświetlenie pomnika Piłsudskiego oraz masztów miejskich na placu Biegańskiego. Nie będą w tym czasie działać także żadne elementy iluminacji świątecznych, których montaż rozpoczął się w poniedziałek.
Takie ograniczenie oświetlenia głównego placu Częstochowy będzie miało głównie wymowę symboliczną i nie będzie rodzić żadnych utrudnień z punktu widzenia życia miasta oraz bezpieczeństwa mieszkanek i mieszkańców.
cz.info.pl; źródło: BP UM Częstochowa
Symbolicznie zgasną światła na placu Biegańskiego
- Szczegóły
W dzisiejszy wtorek 1 grudnia, na znak protestu wobec zapowiedzi zawetowania unijnego budżetu przez polski rząd, w wielu polskich miastach zostaną wyłączone wybrane światła. Do symbolicznej akcji zainicjowanej przez federacje samorządowe oraz Stowarzyszenie „Tak! Samorządy dla Polski” włącza się także Częstochowa.
Coraz więcej polskich samorządów reaguje na zapowiedź zgłoszenia weta polskiego rządu w sprawie budżetu Unii Europejskiej. Radni i samorządowcy piszą apele i protesty, część miast zapowiedziała akcję protestacyjną.
