Potem prowadzący „Kuriera” porywa się na niemożliwe – przybliża historię sprawy rozbudowy stadionu na Rakowie w skrócie godnym dawnego, dobrego „Teleexpresu”. Oczekiwana rozbudowa jest już przypieczętowana podpisaną czarno na białym umową. Dowiemy się przy okazji m.in. na ile miejsc siedzących będą mogli liczyć oglądający mecze kibice i ilu z nich nie przemoknie w przypadku niepogody...
Z aren wielkiego sportu przenosimy się na skromną ulicę Kozią. Tu na razie – parafrazując piosenkę pewnej góralskiej pary bliźniaków – jest gruzowisko, ale będzie… no, San Francisco może później, ale najpierw – zgrabne, nieduże miejsce do wypoczynku na Starym Mieście.
„Kurier” wspomina też zmarłego przed dziewięciu laty Janusza Gniatkowskiego – znaną, związaną z Częstochową osobowość polskiej estrady. Jego „Apassionatę”, podobnie jak i inne piosenki, w kilku wersjach można znaleźć w serwisie YouTube – tym samym, w którym do obejrzenia jest lipcowe wydanie „Częstochowskiego Kuriera Samorządowego”.
cz.info.pl; źródło: BP UM Częstochowa