Od 1 lipca nowe stawki za odbiór odpadów - przyczyny wzrostu kosztów systemu

Rada Miasta Częstochowy uchwaliła nowe stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które zaczną obowiązywać od połowy roku. Kwoty te rosną w miastach i gminach w całym kraju. Powodem są zwiększające się koszty gospodarki odpadami, w tym z tytułu tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie odpadów, która jest podnoszona przez Rząd, a także zderegulowany rynek odbioru i przetwarzania odpadów. Miasto - zgodnie z prawem - nie może zarabiać na systemie gospodarowania odpadami, ale nie może też do niego dopłacać.

Obecnie stawki wynoszą ciągle 18 zł miesięcznie od osoby za odpady segregowane i 36 zł za niesegregowane. Nowa stawka uchwalona przez samorząd, która ma wejść od lipca 2020 r. to 29 zł od osoby za gospodarowanie odpadami komunalnymi (wymóg ustawowy  - zbieranie selektywne). Dodatkowo Rada Miasta określiła stawkę opłaty podwyższonej za gospodarowanie odpadami (jeżeli odpady nie są zbierane w sposób selektywny)  w wysokości 58 zł od osoby.

System gospodarowania odpadami musi być systemem samofinansującym się – musi się bilansować. Oznacza to, że samorząd nie może ,,zarabiać” na śmieciach – ma po prostu zapewnić środki na obsługę systemu. A koszty tej obsługi – a więc i pobierane od mieszkańców opłaty – stale rosną w całej Polsce.

Uchwalona podwyżka stawek nie ma rekompensować samorządowi finansowych strat, które ponosi poza systemem gospodarowania odpadami, z wyniku decyzji rządu w ostatnich latach, dokładających wydatków i ograniczających dochody miasta. Nie wynika także z chęci zmniejszenia kolejnych ubytków budżetowych, wynikających z obecnego stanu epidemii i ograniczeń z nim związanych (zmniejszenie wpływów z części podatku PIT, podatków lokalnych).

Zmiana stawek odzwierciedla rzeczywiste koszty systemu gospodarowania odpadami, które niestety lawinowo rosną. Dzieje się tak na skutek kilku głównych czynników.

Pierwszy, to skokowy wzrost tzw. opłaty marszałkowskiej - kosztów składowania odpadów, czyli opłaty za korzystania ze środowiska, ustalanej przez Rząd. W ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła ona niemal dwukrotnie – w 2018 roku było to 140 zł za tonę; w 2020 roku – aż 270 zł.

Kolejny czynnik to trudności ze zbytem surowców wtórnych (tworzyw sztucznych, papieru) i spadek ich cen. Wcześniej to miasto sprzedawało np. makulaturę do ponownego przetworzenia, a teraz samo musi dopłacać do jej odbioru.

Trzeci element to rosnące koszty zagospodarowania tzw. frakcji energetycznej (kalorycznej) odpadów. Ze względu na rozwiązania ustawowe i ogromną nadpodaż tej frakcji, gwałtownie wzrasta koszt przyjęcia tych odpadów do instalacji je przetwarzających. Średnia cena, którą miasto płaci za odbiór frakcji kalorycznej w pierwszym półroczu tego roku to 680 zł za tonę, a prognozowana średnia cena w drugim półroczu to aż 850 zł. Dla porównania – dwa lata temu było to 210 zł za tonę.

Zwiększają się także wymagania co do recyklingu odpadów w gminach (z 50% w tym roku do 65% w 2035 roku). Za nieosiągnięcie tych poziomów gminy – a więc ostatecznie także ich mieszkańców – czekają kary.

Zgromadzeniu przez miasto środków na sfinansowanie systemu nie sprzyja - spowodowane nowelizacją ustawy - ograniczenie opłaty za pojemnik w nieruchomościach niezamieszkałych (spadek wpływów o ok. 11 mln zł rocznie w skali miasta). Ta ustawowa zmiana dopuszcza, aby od 1 lipca tego roku firma płaciła za odpady mniej niż wynosi koszt ich odbioru i zagospodarowania. Takie rozwiązanie nieco pomoże firmom w czasie spodziewanej recesji, ale wskazany wyżej koszt zostaje w ten sposób przeniesiony na innych uczestników systemu.

Instalacje przetwarzające odpady mają być obowiązkowo objęte dozorem monitoringu wizyjnego (jego koszt w przypadku Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego to ponad 250 tys. zł). Kosztuje też obowiązek dostosowania systemu do wymogów Bazy o Odpadach – dla Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego wyniósł łącznie ponad 120 tys. zł.

Trzeba jeszcze dodać, że strumień odpadów komunalnych – które trzeba odebrać, składować, przetworzyć – jest coraz większy. I jest to powszechne zjawisko cywilizacyjne; nie dotyczy wyłącznie Częstochowy, ani wyłącznie polskich miast czy gmin.

Nie bez wpływu na system gospodarowania odpadami w Częstochowie ma też obecna pandemia koronawirusa. W odpadach mogą potencjalnie znajdować się również śmieci z mieszkań, w których przebywają osoby na kwarantannie bądź osoby izolowane, u których rozpoznano już obecność wirusa, ale ich względnie dobry stan nie wymaga leczenia szpitalnego. Pracownicy firm zajmujących się oczyszczaniem miast i przerobem odpadów obawiają się, że mając regularny i wydłużony kontakt z odpadami są teraz narażeni na zainfekowanie w znacznie większym stopniu niż zwykli mieszkańcy, którzy po prostu wyrzucają śmieci. Jednym z elementów, który może sprawić, że ci pracownicy nadal będą chcieli wykonywać tę niezbędną pracę, jest motywacja finansowa – wynagrodzenia odpowiednie do ponoszonego ryzyka. Miasto musi więc wykazać się zapobiegliwością i zabezpieczyć środki dla firm świadczących tę usługę. Samorząd nie może dopuścić do sytuacji, w której nie będzie podmiotu skłonnego odbierać odpady komunalne ze względu na związane z tym potencjalne zagrożenie dla jego pracowników. Pojawia się też konieczność wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń i środków ochrony osobistej na linii segregowania odpadów w Częstochowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym. Jeśli miasto nie będzie miało na to funduszy, śmieci mogą stać się dla wielu osób źródłem wtórnego zagrożenia epidemicznego. Jest oczywiste, że należy przeciwdziałać takiej sytuacji, a to wymaga dodatkowych nakładów.

Samorząd Częstochowy zdaje sobie sprawę z problemów, jakie dla lokalnej gospodarki odpadami generuje kryzys związany z koronawirusem. Miasto wnioskowało, aby w obliczu pandemii zmienić system odbioru odpadów na taki, w którym postępuje się z nimi jak z odpadami zakaźnymi. Strona rządowa twierdzi, że nie ma na to pieniędzy. Ciężar zabezpieczenia odpowiednich środków na gospodarkę odpadową w warunkach pandemii spada więc na samorządy lokalne, a więc finalnie – na mieszkanki i mieszkańców płacących za odbiór śmieci.

Miasto będzie oczywiście ewidencjonować wszystkie dodatkowe koszty związane z gospodarowaniem odpadami w warunkach epidemii i zwróci się do wojewody o rekompensatę tych wydatków z rezerwy państwowej na zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych. Trudno jednak obecnie przesądzać, czy i w jakim stopniu taka refundacja będzie możliwa.

W załączniku poniżej - informacja Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa UM na temat kosztów gospodarowania odpadami.

Pliki do pobrania:
Informacja Wydziału OŚR

cz.info.pl; źródło: BP UM Częstochowa