To one są najlepsze!

Kobiety boją się uczelni technicznych? Politechnika Częstochowska ma pomysły, jak temu zaradzić. Zainaugurowany w marcu projekt Częstochowski Uniwersytet Młodzieżowy czy uruchomiony w 2008 r. czteroletni Plan

Rozwoju Politechniki Częstochowskiej dofinansowany z Unii Europejskiej to tylko niektóre z tych koncepcji.

Dziewczyn na uczelniach technicznych jest za mało - przyznaje jedyna kobieta pełniąca funkcję rektora uczelni technicznej w Polsce, prof. dr hab. Maria Nowicka-Skowron. - Także na Politechnice Częstochowskiej odsetek kobiet jest za niski. Myślę, że najważniejszą przyczyną jest tu strach kandydatek: one boją się, że sobie nie poradzą, że techniczne kierunki, na których przeważają mężczyźni, to jakaś niedosiężna dla nich góra. A przecież to nieprawda.

Między innymi dlatego właśnie Politechnika Częstochowska zainicjowała projekt Częstochowskiego Uniwersytetu Młodzieżowego. Hasło przewodnie tej "alma mater" dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych brzmi: Zabawa w studiowanie - bez stresów i ocen. - Chodzi o to, by uczniowie, a szczególnie właśnie dziewczyny, zobaczyli, słuchając wykładów czy biorąc udział w zajęciach w laboratoriach, że studia na uczelni technicznej wcale nie są tak straszne i trudne. Chcemy pokazać, że studiowanie jest dla ludzi, że jeśli tylko ktoś ma zdolności do przedmiotów ścisłych czy predyspozycje techniczne, powinien poważnie zastanowić się nad wyborem politechniki na miejsce swoich studiów. Takie uczelnie jak nasza dają przecież doskonały start na rynku pracy - mówi M. Nowicka-Skowron.

Innym pomysłem na oswojenie z myślą o studiach inżynierskich uczniów szkół ponadgimnazjalnych może być zorganizowanie bezpłatnych zajęć wyrównawczych z matematyki i fizyki dla wszystkich studentów I roku PCz. - Wiadomo, że studenci I roku reprezentują różny poziom umiejętności i wiedzy z przedmiotów ścisłych, wiadomo też, że właśnie te przedmioty stanowią największy "straszak" dla ewentualnych kandydatów na studia techniczne. Dlatego też wyszliśmy z inicjatywą bezpłatnych zajęć wyrównawczych, chcemy przez to zachęcić kandydatów do startowania na naszą uczelnię jako szkołę, która pomaga się rozwijać, a nie podcina skrzydła za pomocą matematyki czy fizyki - tłumaczy prof. M. Nowicka-Skowron. Bezpłatne zajęcia to część projektu Plan Rozwoju Politechniki Częstochowskiej, który uczelnia realizuje w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Co jeszcze czeka dziewczyny-kandydatki na Politechnice Częstochowskiej?

Równouprawnienie. Na tej uczelni nie ma wątpliwości, co to słowo znaczy. Indywidualny tok nauczania dla studentek, które są w ciąży, lub mają już pod opieką dzieci, brak preferowania którejś z płci przy rozpatrywaniu kandydatów na studia doktoranckie, na asystentów czy na wyższe stopnie w karierze naukowej. Poza tym - jak się wydaje - bardzo przyjazne nastawienie do kobiet, które daje się niemal z miejsca zaobserwować na tej uczelni. Ale, być może, w tym nastawieniu nie ma nic dziwnego, jeśli wziąć pod uwagę, że to właśnie spośród dziewczyn rekrutują się najlepsi studenci PCz?

- Już od kilku lat jest taka sytuacja, że najlepsze studentki naszej uczelni to właśnie dziewczyny. Ale to wynika zapewne z kobiecego charakteru: jesteśmy systematyczniejsze, bardziej obowiązkowe niż mężczyźni i bardzo ambitne - z uśmiechem tłumaczy pani rektor. I w jej słowach nie czuć ani przechwałek, ani fałszywej skromności, a proste stwierdzenie faktów.

Co mówią studentki

Kinga Majchrzak, IV rok inżynierii materiałowej, Wydział Inżynierii Procesowej, Materiałowej i Fizyki Stosowanej, najlepsza studentka PCz

Kiedy wybierałam studia, zależało mi na tym, by uczyć się na kierunku technicznym oraz - by po skończeniu studiów łatwo znaleźć pracę. Nigdy nie miałam problemów z matematyką, fizyką, chemią, w przeciwieństwie do przedmiotów humanistycznych, więc dla mnie wybór uczelni technicznej był oczywisty. A kierunek? Pomyślałam, że materiały zawsze będą nas otaczać, zawsze będą potrzebne, więc praca dla ludzi z takim wykształceniem zawsze się znajdzie. Często na naszym wydziale mówi się, że na kobiety po tym kierunku czeka tylko kontrola jakości, ale - według mnie - to wcale nie jest zła droga, praca w laboratorium jest ciekawa i tam przecież każdy się sprawdza.

Wydaje mi się, i sama takimi właśnie kryteriami się kierowałam, że nie ma co się bać, że jakiś kierunek studiów jest "męski", więc kobieta raczej nie powinna tam się pchać. Przy wyborze studiów powinny się dla nas liczyć przede wszystkim nasze zainteresowania i umiejętności, to, co lubimy, a nie to, co się mówi o danym kierunku.

Ja w tym roku dostałam stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wcześniej cały czas miałam tzw. stypendium motywacyjne. Uczę się dobrze, bo uczę się tego, co lubię i co mi się podoba. Choć oczywiście są przedmioty, które były dla mnie mniej ciekawe, np. niezbyt lubię elektrykę czy elektronikę - to musiałam po prostu "przejść" i jakoś przeszłam. Uczelnia techniczna daje możliwość rozwoju, pewność zatrudnienia. Dlatego nie można się bać, trzeba wierzyć w siebie, przecież wszystko jest dla ludzi, co znaczy też: że jest dla kobiet. No i warto wiedzieć, że dziewczyny na uczelniach technicznych radzą sobie bardzo dobrze. Na przykład na moim roku większość stypendiów motywacyjnych zgarniają właśnie dziewczyny. Ale to nic dziwnego - one bardziej się przykładają, szybciej oddają sprawozdania, wcześniej przystępują do zaliczeń czy egzaminów.

Kadra poleca

- Według mnie bardzo wiele kobiet ma predyspozycje techniczne i uzdolnienia do przedmiotów ścisłych. Często w życiu codziennym - w naszych rodzinach właśnie kobiety chętniej sięgają po odpowiednie narzędzia, gdy trzeba coś w domu naprawić. Ja od najmłodszych lat, już w szkole podstawowej wiedziałam, ze moje zainteresowania kierują się w stronę nauk technicznych, nie humanistycznych – mówi prof. dr hab. inż. Danuta Rutkowska z Katedry Inżynierii Komputerowej.

Dziedziną, którą zajmuję się naukowo, a także prowadzę zajęcia dydaktyczne, jest informatyka i w mojej opinii ten kierunek studiów jest idealny dla kobiet. Wynika to przede wszystkim z faktu, że w informatyce podstawowym narzędziem jest komputer, co pozwala łatwo pogodzić studia oraz pracę zawodową z obowiązkami domowymi i rodzinnymi. W moim przypadku okresem obfitującym w największą liczbę publikacji naukowych był czas, kiedy pracowałam głównie w nocy, z książkami i komputerem.

Obecnie, w dobie rozwoju e-learningu oraz telepracy otwierają się nowe możliwości dla studentów, a w szczególności studentek informatyki. Warto podkreślić, że informatyka nie zawsze musi się kojarzyć z koniecznością programowania. Kobiety na przykład doskonale sprawdzają się w grafice komputerowej, często wykorzystując tu swoje wyczucie estetyczne czy zdolności artystyczne. Istotnym argumentem za wyborem studiów informatycznych jest też fakt, że dają one absolwentom dobrą pozycję na rynku pracy i ciekawe perspektywy zawodowe.

 

cz.info.pl, źródło: PCz