Oczy wampira, czyli karnawałowy makijaż

Okres karnawału to czas, w którym możemy dać upust własnej fantazji. W mediach, na plakatach aż roi się od reklam balów karnawałowych, a co za tym idzie – balów, na których dominują różnorodne przebrania, stroje karnawałowe, które w żaden sposób nas nie ograniczają.

- Karnawał to taki czas wyobraźni. Kiedy świat za oknem jest tak ponury, że szukamy inspiracji gdzieś indziej. Karnawałowa zabawa jest okazją by się trochę odrealnić, zrzucić garnitury czy codzienne dżinsy - mówi Kamila Misiak, częstochowska stylistka.

Na każdym z bali wybierany jest król i królowa, organizatorzy prześcigają się w konkursach i atrakcyjności nagród, aby tym samym zmotywować uczestników imprezy do kreatywności i inwencji własnej.

Karnawał to czas, w którym możemy do woli szaleć z makijażem. Niezależnie od tego czy szalejemy kolorem, kreską czy brokatem na pewno będziemy wyglądać świetnie, ponieważ w tym sezonie wszystkie chwyty są dozwolone, co daje nam większe pole do popisu. Można choć na moment wcielić się w ulubioną postać ze świata kina czy telewizji, można choć na moment stać się księżniczką, lub wręcz przeciwnie czarownicą, czy wampirzycą.

 

Mod. Marlena Stachoń, fot. Mateusz Zakłada, stylizacja Ankara

- Natrętna zachodnia moda sprawiła, że słowo ‘wampir’ przykleiło się na super glue do imprez halloween’owych i karnawałowych i pewnie w prostej linii kojarzy się tylko z ociekającymi krwią upiorami lub kilkoma pop-produkcjami kinowymi... - mówi częstochowska wizażystka i stylistka. - By przełamać stereotyp, zapytałam kilkoro spontanicznie wybranych znajomych: „Kim jest dla Ciebie wampir?”

- „Mnie się wampir kojarzy raczej z energią.”

- „Wampir, moja droga, jest dla mnie uosobieniem specyficznego piękna... Pewnie przez pryzmat ostatniego nacisku na opowieści o wampirach... Blady, przystojny facet o śnieżnobiałych zębach…”

- „Stworem, który wysysa krew? Nie, to definicja komara!”

 

Mod. Marlena Stachoń, fot. Katarzyna Bilska , stylizacja Ankara

- „Jest to człowiek, jak najbardziej żywy, raczej młody, śmiesznie ubrany na czarno, śmiesznie wymalowany na biało, który się nasłuchał Beksińskiego i Bauhausu (…)”

- „Ktoś trochę durny, trochę śmieszny, trochę pusty, trochę nadwrażliwy, ale jak najbardziej zwykły człowiek.”

Ku radosnemu zaskoczeniu, rozmówcy wspólnie opisali właśnie taką postać, jaką uosabiają moje prace. Wyjątkiem jest stylizacja na wzór bohatera filmu ‘The Crow’, którą wykonałam na życzenie fotografa, Piotrka Zarzyckiego.

Na co dzień musimy uważać, żeby nie przesadzić i przede wszystkim - za bardzo się nie świecić, bo to przecież w złym guście... Jednak w ten wyjątkowy okres w roku odrobina szaleństwa jest wręcz wskazana: sztuczne rzęsy, lustrzany połysk na ustach, metaliczne cienie do powiek, brokat na paznokciach czy dekolcie.

Namawiamy w takim razie do szaleństw, zarówno w ubiorze, makijażu jak i zabawie – niech Karnawał 2011 będzie wyjątkowy, niepowtarzalny, wampiryczny...


Mod. Marlena Stachoń, Piotr Zwolski, fot. Katarzyna Ledwoń, stylizacja Ankara

Karina Balska, cz.info.pl

Na głównym zdjęciu: mod. Mateusz Warzecha, fot. Piotr Zarzycki, stylizacja Ankara