Bulimia: Ten grubas to ja!

Badania nad bulimią są prowadzone przez wielu naukowców już od lat. Gdyby zapoznać się z ich wynikami, zaczyna nurtować pytanie: dlaczego kobiety nienawidzą swojego ciała bardziej niż mężczyźni? Na to pytanie w brytyjskim „Newsweeku” próbują odpowiedzieć Barbara Kantrowitz i Pat Wingert.

Wyobraź sobie, że jesteś szczupłą młodą kobietą, która jest przekonana, że nie ma żadnych kłopotów z odpowiednim odżywianiem, ani zaburzeń trawiennych. Widzisz obraz kobiety w stroju kąpielowym, z grubymi udami, dużym brzuchem i zbyt szerokimi ramionami. Nagle twój mózg zaczyna wysyłać niepokojące sygnały i zadajesz sobie pytanie: Czy ja też tak źle wyglądam?

A teraz wyobraź sobie inną sytuację. Jesteś szczupłym facetem, bez żadnych kłopotów z odżywianiem. Pokazują ci zdjęcie faceta w kąpielówkach, który wygląda jakby po prostu nie odmawiał sobie frytek, piwa i podwójnych cheeseburgerów. Twoja reakcja jest z pewnością zupełnie inna. Przynajmniej tak twierdzą naukowcy z Brigham Young University, którzy przeprowadzili eksperyment.

Neurolog Mark Allen i jego współpracownicy wykorzystali dostępne im technologie, by zbadać aktywność mózgu u 10 kobiet i 9 mężczyzn. Patrzyli oni na specjalnie wygenerowane zdjęcia grubych ludzi w strojach kąpielowych. Mężczyźni widząc troszkę więcej ciała nie zareagowali wcale, podczas kiedy u wszystkich pań część mózgu odpowiedzialna za autorefleksję natychmiast zaczęła pracować intensywnie.

Czy jakakolwiek kobieta czuje się dobrze we własnej skórze? – Ten mały eksperyment nie może definiować zachowań wszystkich obywateli – powiedział Mark Allen – ale z całą pewnością może prowokować pewne przemyślenia. Reakcja kobiet może być wynikiem kreowanych przez media tak zwanych idealnych sylwetek. – dodaje naukowiec. W końcu stale w telewizji, gazetach, w internecie mówi się o tym co jest, a co nie jest symbolem atrakcyjności. Jeśli jednak kierować się tymi wszystkimi – czasem sprzecznymi ze sobą informacjami – idealne kobiety w przyrodzie nie istnieją. Nie ma bowiem takich, które spełniają „tylko” kilka warunków: duże piersi, cienka talia, dłuuugie nogi i idealnie symetryczne rysy twarzy. Możemy drwić z tego, że ta zrobiła sobie botoks, a tamta poprawiła biust, jednak jednemu nie zaprzeczymy: porównujemy się do nich. I to wszystkie – nawet, jeśli temu zaprzeczamy, lub robimy to nieświadomie. Jednak nie każda z nas reaguje na dodatkowe kilogramy natychmiastowym przejściem na dietę.

Skutkiem kreowania takiego obrazu kobiety są zmiany wręcz kulturowe. Kobiety zaczęły bać się zmiany wagi do tego stopnia, że nawet odrobinę tłuszczu w posiłku traktują jako śmiertelną zarazę. Takie zaś podejście, według Allena, po prostu „siedzi” w mózgu. On i Diane Spangler – psycholog – przeprowadzili badania uzupełniające. Chcieli stworzyć porównanie mózgu zdrowego i chorego (tego drugiego przed i po leczeniu).

Okazało się, że nawet u zdrowych kobiet reakcja była podobna jak u bulimiczek. Kiedy pokazywano obrazy, wyraźna różnica była widoczna w zasadzie tylko w częściach mózgu  zaangażowanych w negatywne myślenie. Tak, jakby kobiety były złe, że naukowiec powiedział: „Jak byś się czuła, gdyby ktoś ci powiedział, że tak wyglądasz?”. Po prostu się zdenerwowały. Poza tą reakcją, różnice były niewielkie.

U mężczyzn – tak jak przy poprzednich badaniach reakcji nie było wcale. – Wynika to stąd, że mężczyźni po prostu nieco mniej niż kobiety przejmują się swoim ciałem. – powiedział Allen. – Nie, żeby nie chcieli dobrze wyglądać, ale po prostu nie mają na tym tle obsesji.

Jedynym mężczyzną, u którego reakcja była „niemęska” był dobrze zbudowany mężczyzna na co dzień zajmujący się kulturystyką. – To jednak nie dziwi – wyjaśnia naukowiec – kulturyści też bardzo pilnują tego co, kiedy i w jakich ilościach spożywają. Jego reakcja była więc najbardziej podobna do reakcji bulimiczek.

Wygląda więc na to, że bulimia jest chorobą wywołaną wpływem kultury na obraz „ciała idealnego”. I choć nadal są prowadzone badania, nie ma dowodów na to, że bulimia jest wieloaspektowa i wynika choćby z genetyki – dodała.

Bulimia dotyka około cztery razy więcej kobiet niż mężczyzn, chociaż naukowcy nie wiedzą dlaczego. U męskiej części nadpobudliwych psychoruchowo obywateli wykazano większą podatność na zespół Tourette’a. Badania nad bulimią trwają i naukowcy zapewniają, żeby zrobić wszystko, by znaleźć jej źródło. Co jednak zrobić do tego czasu? Najlepiej po prostu postarać się polubić kobietę w lustrze.

Katarzyna Bednarek, źródło: Newsweek UK