Ania Wyszkoni - koncert wdzięku, talentu i wrażliwości

Wbrew utyskiwaniom malkontentów, narzekaczy i marud, że nie ma z czego wybierać ani co robić w weekend w mieście stwierdzam, iż faktycznie jest klęska. Klęska urodzaju.

Wśród wielu propozycji na weekend 23-25 listopada znalazły się m.in. przedstawienia w teatrze: Mayday, Żarty z życia według Czechowa, koncerty, m.in. Tomasza Organka w klubie Rura czy Macieja Maleńczuka w Filharmonii.

A Klub Politechnik gościł Annę Wyszkoni. Artystka w tym roku obchodzi już 22-lecie pracy artystycznej. Początki to zespół Łzy a wyśpiewane przeboje „Agnieszka już dawno...” czy „Narcyz się nazywam” zapewniły pierwszą w jej karierze platynę dla płyty zatytułowanej W związku z samotnością,

Późniejsze lata to rozpoczęcie solowej kariery, kontynuacja i rozwój szczególnego talentu, który nazwałabym patentem na wygrywanie Ten dar przyniósł Annie - piosenkarce, kompozytorce i autorce tekstów - mnóstwo nagród, (wokalistka roku 2009, przebój roku 2010, 2011, 2017 laureatka nagród festiwalu opolskiego) a każdy z solowych albumów osiąga status platynowej płyty (Pan i Pani 2009, Życie jest w porządku 2012 i marzec 2017 Jestem tu nowa - złota płyta). Od 15 września 2017 ma również swoją gwiazdę w Alei Gwiazd Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

Sobotni koncert w Częstochowie to również występ całego zespołu towarzyszącego wyposażonego w dwie gitary, bas, klawisze, bębny i trąbki oraz wszelkiego rodzaju przeszkadzajki. Prawie każdy z muzyków, oprócz grania może poszczycić się innymi pasjami, wśród nich są góry, może, tenis ziemny. Skład grupy tworzą Marek Raduli – gitarzysta, kierownik muzyczny (Banda i Wanda, Bajm, Budka Suflera), Patrycjusz Gruszecki, trąbka (w wyniku plebiscytu Jazz 2017 okrzyknięty wykonawcą roku 2017 a jego płyta Something About – polską jazzową płytą roku). Krzysztof Krupa, nazwany sercem zespołu gra na bębnach, Bartłomiej Pietsch – bas, Łukasz Malinowski-gitara oraz Daniel Grupa -klawisze. Anna Wyszkoni przedstawiając swój band wyróżniła dyskretne i potrzebne działanie ekipy technicznej, a pomiędzy piosenkami o każdym z muzyków opowiedziała coś dobrego, coś ciekawego, coś miłego. Podkreśliła, iż koledzy są dla niej inspiracją do podejmowania nowych wyzwań i prób.
 
Sobotni wieczór w Politechniku to również magia i zbiór mądrych słów, dobrej muzyki, profesjonalizmu, urody, wdzięku. To koncert wielkiej wrażliwości, talentu i żartu. Pierwszy wybrzmiał przebój Kocham Cię za to, że jesteś, a potem już poszło - rewia hitów, barw, zmiany strojów i nastrojów: W całość ułożysz mnie, Po to jesteś tu, Graj chłopaku graj, Wiem, że jesteś tam, Mimochodem, Zakochaj nas, jak również skomponowany przez Marka Jackowskiego do słów Kory Zapytaj mnie o to kochany. Ttaj kręcone były również zdjęcia do mającego dopiero powstać teledysku.

Artystka świetnie wplatała wątki rodzinno-domowe tworząc zgrabną całość a wspominając prawie dorosłego już syna Tobiasza stwierdziła, że do relacji mama-syn znakomicie pasuje piosenka pt. Cisza tak dobre brzmi. Jako mama 5-letniej Poli przeżywała tego dnia pierwsze w życiu pobranie krwi z żyły córeczki. Gdzieś w tym wszystkim znalazło się miejsce na osobiste muzyczne upodobania artystki, w tym sympatia do zespołu Simply Red.

Na bis na koniec spotkania dzięki zdobyczom techniki rozbrzmiała śpiewana w duecie z Michałem Bajorem wzruszająca piosenka Ja kocham, Ty kochasz.

A to, że muzycy się lubią, dowcipkują, dobrze się ze sobą czują i wspólne granie sprawia im serdeczną przyjemność widać, słychać i czuć już od pierwszych chwil od momentu wejścia na scenę.

Czy warto korzystać z koncertów, wieczorów poezji, przedstawień, wernisaży czy wystaw? Pewnie nie jeśli lubimy negować rzeczywistość i zwyczajnie nie chce się wyściubić nosa. Pewnie tak, jeśli chcemy doznać pięknych chwil, wzruszeń, radości i rozrywki na dobrym poziomie.

Więcej o Annie i jej ekipie: www.aniawyszkoni.pl

dla cz.info.pl AgaO; foto: Kornel Orłowski

{gallery}00_fotorelacje/wyszkoni-id-22584:120:81:0:0:jquery_magnificpopup:Sleek{/gallery}