Młodzi pamiętają o „Krwawym Poniedziałku”

Muzyka, ruch sceniczny, kostiumy, tekst – sugestywne widowisko pokazała młodzież V LO i Szkoły Podstawowej nr 35 dokładnie w 84. rocznicę tragicznego wydarzenia z pierwszych dni niemieckiej okupacji w Częstochowie.

– Częstochowa w 1939 roku była prawie 140-tysięcznym miastem położonym nieopodal południowo-zachodniej granicy z Niemcami – tymi słowami lektora rozpoczął się spektakl na Starym Mieście w poniedziałkowy wieczór, dokładnie 84 lata po tragedii, do jakiej dokładnie w tym miejscu doszło. – Gospodarczo silna – prężny ośrodek włókienniczy, metalurgiczny, rozwinięty przemysł lekki. Słynęła również z zamożnego rzemiosła i handlu – kontynuował lektor. Obok siebie żyli tu Polacy, Żydzi – stanowiący ponad 30 procent populacji, ale także Niemcy, Rosjanie i liczne mniejszości. Ten wielokulturowy tygiel miał swoje kluby sportowe, teatr, biblioteki, organizacje społeczne oraz bardzo szeroką reprezentację amatorskiej działalności artystycznej – orkiestr, chórów czy teatrzyków…

Poprzedzający 1 września 1939 roku czas spokoju i beztroski młodzież V Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza i Szkoły Podstawowej nr 35 oddała piosenką i tańcem – przy stoliku kawiarnianym młodzieniec zaśpiewał „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, przedwojenny przebój wykonywany przez Eugeniusza Bodo. Grupa młodzieży zatańczyła charlestona. Z kłębów dymu wybiegli częstochowscy gazeciarze rozdając specjalne wydanie „Gońca Częstochowskiego”. „Hitler napadł na Polskę! Wojna!"

Tak zaczął się spektakl upamiętniający ofiary jednego z pierwszych dni II wojny światowej w Częstochowie – 4 września 1939, który w annałach miasta zapisał się tragiczną nazwą „Krwawy poniedziałek”. Szacuje się, że tego dnia mogło zostać zamordowanych nawet do 1000 częstochowianek i częstochowian – z rąk Niemców, którzy trzy dni wcześniej przekroczyli granicę Rzeczypospolitej.

Niemieccy, hitlerowscy żołdacy wyprowadzający grupę cywilów, a potem tańczący „mechaniczny” taniec – mający symbolizować bezmyślny automatyzm śmierci, wyciąganie z tłumu bezbronnych ludzi, ustawianie ich w szeregu, w końcu strzały – m.in. po takie obrazy sięgnęła choreografka widowiska, Dominika Tomecka, z liceum „Mickiewicza”. Młodzież z zespołu Mick Art Group – z solistką Anną Salachną, tegoroczną absolwentką Mickiewicza – próbowała oddać tańcem ulotność ludzkiego życia. Po tym zabrzmiał chyba najbardziej znany polski protest song, czyli „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena, w wykonaniu Jagody Wypych z V LO, a potem jeszcze – wykonana przez młodzież SP nr 35 raperska wersja „Krwawego Poniedziałku” Tomka Klekowskiego (wzorowanego na piosence „Wychowanie” T-Love). Muzykę i aranżację stworzył Dawid „Biggero” Chrząstek. Widowisko robiło wrażenie także dzięki imponującym „efektom specjalnym” – syrenom alarmowym, metalicznym dźwiękom kotłów, dymom i racom.

W miejscu upamiętnienia ofiar zbrodni złożono kwiaty. Wśród uczestników całego wydarzenia ze strony samorządu Częstochowy obecni byli zastępca prezydenta Ryszard Stefaniak oraz naczelnik Wydziału Edukacji UM Rafał Piotrowski. Nie zabrakło przedstawicieli władz centralnych i wojewódzkich, dyrekcji częstochowskich szkół, nauczycieli, dzieci i młodzieży, a także zwykłych częstochowianek i częstochowian pokazujących, że pamięć o tamtej ponurej karcie z okupacyjnej historii miasta jest dla nich wciąż istotna.

4 września 1939 roku był dniem zamordowania kilkuset częstochowskich cywilów przez żołnierzy 46. Dywizji Piechoty Wehrmachtu (będącej częścią 4 Korpusu 10 Armii gen. Walthera von Reichenau). Pretekstem było rzekome ostrzelanie Niemców. Cywile wyłapani na ulicach bądź wyciągnięci z mieszkań zostali zapędzeni na dzisiejsze place Biegańskiego i Daszyńskiego, ulicę Strażacką czy plac przed katedrą św. Rodziny. Byli wśród nich także ludzie z okolicznych wsi, którzy po niemieckiej agresji szukali schronienia w mieście. Ofiary zabijano strzałami w tył głowy. Strzelano także do tłumu. Tysiące osób zgromadzono w więzieniu na Zawodziu oraz w katedrze pw. św. Rodziny (po kilku dniach ich zwolniono). 80 polskich i żydowskich cywilów przetrzymywano przez 6 tygodni jako zakładników.

cz.info.pl; źródło: BP UM Częstochowa