Arletta Respondek: Nie stosuję diet!

Tegoroczna Miss Ziemi Częstochowskiej ma 20 lat, 177 cm wzrostu i wymiary modelki. 92/62/90 pozazdrościłaby jej niejedna dziewczyna. Arletta Respondek - bo o niej mowa - zdradziła nam kulisy przygotowań do finału i nadziejach związanych ze zdobyciem tytułu.

Dziennik.cz: Co cię skłoniło do wzięcia udziału w wyborach miss?
Arletta Respondek: Namówiła mnie koleżanka. Poszłam na casting nie wiedząc nawet, że to casting do wyborów

Miss Ziemi Częstochowskiej.

Jak się przygotowywałaś do wyborów?
Mieliśmy lekcje choreografii z fachowcem


Kto zajął się stylizacją kandydatek na miss?
Naszymi fryzurami zajęła się Akademia Fryzjerska Berendowicz & Kublin, a makijaż wykonały stylistki z Galerii Piękna, znajdującej się w Al. NMP 32.

Co było najtrudniejsze podczas prób i samych wyborów?
Wybory nie mogą się równać z pokazem mody, na którym każdy działa indywidualnie. Tu trzeba działać w grupie. Najbardziej martwiłam się o to, żeby wszystko wyszło równo, żebyśmy się nie pomyliły, żeby nie zawieść choreografa, który tak dużo czasu nam poświęcił i tak dużo pracy włoży w przygotowania.

Jaka panuje atmosfera za kulisami?

Do dnia wyborów spotykałyśmy się prawie codziennie i robiłyśmy to z wielką przyjemnością . Zaprzyjaźniłyśmy się ze sobą, a pracę którą wykonywałyśmy, czyli próby chodzenia na scenie i naukę choreografii traktowałyśmy jak zabawę.

Czy bycie ładnym ułatwia życie?
Nie wiem, ponieważ mam bardzo niską samoocenę i gdyby nie moi bliscy i znajomi to nie zdecydowałabym się na udział w wyborach. Czasem może łatwiej jest być ładnym, ale zauważyłam że z reguły dziewczyny są zawistne i zazdrosne. Panuje taki stereotyp, że w wyborach biorą udział dziewczyny bardzo pewne siebie i takie, które uważają, że są najpiękniejsze. Ja tak nie uważam. I mam nadzieję, że ten osąd kiedyś zniknie. Mnie do udziału w wyborach namówiła koleżanka. Do mojej decyzji "przyłożyła się" także Dagmara Jarosik, właścicielka Vision Models, u której pracuję. Dagmara stara mi się ponadto uzmysłowić, że jestem osobą ładną, charakterystyczną i zapamiętywalną.

Podobno czynnie uprawiałaś sport? Zajęłaś 3. miejsce w skoku w dal w 2004 roku...
Od dziecka uprawiałam sport. Gram w koszykówkę od 10 lat. Grałam nawet dla kadry śląskiej juniorów. Jednak w chwili, gdy zajęłam się modelingiem i światem mody, sport uprawiam tylko amatorsko.

Czy, żeby mieć taką wspaniałą figurę stosujesz jakąś dietę?
Dla mnie jedzenie jest najważniejszą i najprzyjemniejszą rzeczą na świecie. Oczywiście ograniczam jedzenie fast foodów, chipsów i napojów gazowanych, ale poza tym uwielbiam jeść i nie jestem niewolnicą drakońskich diet.

Co dalej? Jakie nadzieje wiążesz ze zdobyciem tytułu Miss Ziemi Częstochowskiej?
Pod koniec lipca jedziemy na ogólnopolski ćwierćfinał do Bielska-Białej. Do tego czasu będę trenować. Po zdobyciu tytułu Miss od hotelu Scout dostałam miesięczny karnet na siłownię, saunę i fitness. Pragnę go w pełni wykorzystać. Poza tym chcę wynająć profesjonalnego trenera, który przygotuje mnie do wyborów.

Karina Balska, cz.info.pl