Na obiekcie przy ul. Focha 40, częstochowianie nie zamierzali tak łatwo oddawać pola walki. I choć pierwszą kwartę przegrali różnicą czterech punktów, to w drugiej wynik padł na korzyść AK Iskry. Przyjezdni zdołali również wygrać w czwartej fazie meczu, a kluczowa była ich postawa w trzeciej kwarcie. Wówczas, to krakowianie byli górą 20:12. I choć goście ambitnie odrabiali, to ostatecznie musieli uznać wyższość rywala 82:76.
"Znów był widoczny bra doświadczenia i złe decyzje w końcówce meczu" - czytamy na profilu częstochowskiej ekipy, dla której najwięcej punktów w sobotę wywalczyli: Jarosław Fomiczow (24), Adrian Płaczek (22) oraz Adam Michalak (14). AK Iskra plusów tego meczu upatruje, chociażby w debiucie kolejnego podopiecznego - Patryka Muskały.
Za tydzień częstochowianie udadzą się ponownie do Krakowa. Tym razem zmierzą się z zespołem Wawelskich Smoków.
cz.info.pl, KC