Expander szacuje, że przy obecnym poziomie zainteresowania ta kwota może wystarczyć na zaledwie tydzień. Jeden z banków już ogłosił, że wnioski o kredyty z dopłatą będzie przyjmował tylko do 5 kwietnia.
W marcu zainteresowanie dopłatami z MdM-u wzrosło ponad dwukrotnie w porównaniu do poprzednich miesięcy. Ostatnie dni marca można wręcz określić jako MdM-ową gorączkę, podobną do tej, jaka panowała w styczniu, gdy w dwa tygodnie wykorzystano cały limit na tegoroczne dopłaty (obecnie wnioski dotyczą dopłat na 2018 r.). W tej sytuacji 54 mln zł wystarczą na ok. 4-6 dni roboczych. Przypomnimy jednak, że to jeszcze nie będzie ostateczny koniec MdM-u. W tym roku można wykorzystać tylko połowę limitu pieniędzy przeznaczonych na przyszłoroczne dopłaty. Druga połowa zostanie odblokowana w styczniu 2018 r. Podobnie jak miało to miejsce w tym roku, te pieniądze skończą się jednak zapewne w ciągu około dwóch tygodni. Dopiero wtedy program zostanie definitywnie zamknięty. W kolejnych latach zastąpi go „Mieszkanie Plus”, który będzie pozwalał na tani wynajem mieszkań z możliwością dojścia do własności.
W 12 z 18 miast wzrosły kwoty dopłat i limity cen
Wracając do MdM-u – warto dodać, że od początku kwietnia obowiązują nowe wskaźniki, których wysokość wpływa na poziom dopłat i limity cen mieszkań. W większości miast zmiany są korzystne dla wnioskodawców. Aż w 12 z 18 miast wzrosły kwoty dopłat i limity cen. Najwięcej zyskają ci, którzy przy wsparciu dopłaty, chcą kupić mieszkanie lub dom w Olsztynie, Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze. W tym pierwszym mieście, wnioskodawca z przynajmniej 3 dzieci może otrzymać o 5 762 zł wyższe wsparcie niż w pierwszym kwartale. Największe spadki kwoty dopłat (o ponad 2000 zł) nastąpiły natomiast w Katowicach i Białymstoku. Nowe limity cen sprawiają, że w Olsztynie na mieszkanie (75 m kw.) kupowane z dopłatą, można wydać o 24 379 zł więcej (nowy limit to 361 515 zł). Najbardziej kwota ta spadła w Katowicach – o 9 199 zł (nowy limit 355 864 zł).
cz.info.pl; źródło: Informacja prasowa