Rodzinne Święta Bożego Narodzenia - oby

Rodzinne Święta Bożego Narodzenia stanowią dla wielu z nas najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa, jednak nie zawsze tak jest.

To powinien być czas pokoju, radości i miłości. A bywa czasem rodzinnych kłótni, nieporozumień i zawiedzionych nadziei, konfliktów, zmęczenia i depresji.

W okresie Świąt Bożego Narodzenia aż co trzecia osoba powyżej 55 roku życia doświadcza obniżenia nastroju i stanów około depresyjnych.

Wynika to w głównej mierze z osamotnienia osób starszych wynikających zarówno z tego iż nie mają już partnera (śmierć małżonka bądź opuszczenia) jak i z tego, że dzieci nie są w stanie – ze względu na dzielącą rodzinę odległość, spędzić Świąt z rodzicami.

Szczególnie ważne właśnie w okresie Świąt jest zaopiekowanie się osobami starszymi, a obowiązek ten powinien spocząć na sąsiadach i znajomych – nawet w sytuacji kiedy osoba starsza ma dzieci.

Tradycja zapraszania na Święta osób spoza rodziny, nie jest w naszym kraju zbyt popularna, ale dzisiejszy sposób życia, który coraz częściej doprowadza do tego, że w pewnym okresie życia osoby starsze zostają same powinien spowodować zmianę w zakresie tradycyjnego spędzania Wigilii.

Taki obrazek: rodzina w komplecie przy świątecznym stole, czas mija sielankowo do czasu kiedy jedna z obecnych osób nie zacznie rozmowy na niezręczny temat... i świąteczną kłótnię mamy gotową!

Sprzeczki zaczynają się od drobiazgu – aż dochodzimy do punktu kulminacyjnego, w których wyciągane są pretensje z familijnej przeszłości, błędy i żale, a czyż nie mamy się odrodzić? Mentalnie, osobowo, odpocząć fizycznie i świętować jak Bozia przykazała? Aby uniknąć takich sytuacji warto zwrócić uwagę na „ogniska zapłonowe” świątecznych kłótni.

Zastanów się po co włączać telewizor? Podzielisz się z nim opłatkiem, a może konstruktywnie podejmiesz dyskusję? A istnieje realne zagrożenie natrafienia na najnowsze newsy polityczne... Prowokacja gotowa – wiec odpuśćmy sobie analizę zachowań polityków i im podobnych. W tym roku powodem do kłótni może być obecna sytuacja w Polsce i różnca poglądów... nie dajmy się ponosić emocjom.

W rodzinnym gronie zapomnijmy o przeciekającej uszczelce, odłóżmy analizę sukcesów i szkolnych porażek naszych dzieci i cieszmy się sobą, nie zwracajmy uwagi, że wnuczka ma w uchu o kilka kolczyków za dużo, szwagier znów narzeka, a wujek chwali się kasą, choć wszyscy wiedzą, że zbankrutował... Jednak najczęstszym powodem świątecznych kłótni są... chybione prezenty.

Nierzadko rodzinne spotkanie, które trwa dłużej niż kilka godzin kończy się katastrofą, jeżeli mamy z nią do czynienia cyklicznie warto postawić sobie pytanie, czy kultywowanie takiej tradycji ma sens. Nikt nie doradza oczywiście radykalnych kroków i zerwania kontaktów z kłopotliwymi członkami rodziny, niekiedy jednak znakomite rezultaty przynosi choćby roczny odpoczynek.

Boże Narodzenie spędzone w towarzystwie męża i dzieci, z dala od dalszych krewnych, może okazać się niezapomniane, z pewnością przyczyni się jednak również do tego, że mocniej zatęsknimy za pozostałymi członkami rodziny. Całkiem prawdopodobne, że i oni odczują naszą nieobecność podczas tego wyjątkowego dnia, spotkanie za rok upłynie nam w o wiele bardziej przyjaznej atmosferze.

O sile Bożego Narodzenia bez wątpienia przesądzają tradycje, które kultywuje się podczas świąt, jeżeli jednak ich przestrzeganie wiąże się z poczuciem dyskomfortu nie warto katować się nimi. Być może drobne odstępstwo od sztywnych zasad pozwoli nam spojrzeć na święta z innej perspektywy?

Dużo spokoju Wszystkim życzy:

redakcja cz.info.pl