Jednym ze sposobów na to, żeby dać mu nieziemską przyjemność bez finału w twoich ustach, to dokończyć pieszczoty ręką. Następnym razem, kiedy schodzisz w dół, żeby zająć się jego skarbem, poproś, żeby dał ci sygnał, kiedy będzie blisko punktu kulminacyjnego, żebyś miała czas, aby przenieść jego penisa z ust i zakończyć pieszczoty, stymulując go ręką.
Taka stymulacja może stać się ulubioną pieszczotą jego podbrzusza. Opuszkami palców pieść jego wrażliwą główkę penisa, drugą ręką możesz w tym czasie stymulować wrażliwe miejsca w okolicach krocza: jądra, odcinek pomiędzy moszną i odbytem. Użyj do tego lubrykantu na bazie wody, który będzie przypominał ciepło i wilgoć twoich ust, co sprawi, że twój mężczyzna naprawdę odleci. Jeżeli wycofujesz swoje usta z linii ognia, wcale nie musisz rezygnować z pewnych działań językiem. Możesz lizać szew znajdujący się pośrodku jego jąder, pieścić je językiem, delikatnie ssać. Kiedy w końcu facet uderzy w duże O możesz złapać jego wytrysk w chusteczkę, którą będziesz miała w pogotowiu.
Innym sposobem na to, żeby posłać go na orbitę szczęścia, to pozwolić mu skończyć na twoich piersiach. Zacznij pieścić go ustami, a kiedy będzie blisko orgazmu, każ mu włożyć penisa pomiędzy twoje piersi. Możesz wcześniej nawilżyć go lubrykantem dla uzyskania lepszego efektu. Następnie połóż się i zsuń rękoma piersi do środka i pozwól mu dość pomiędzy nimi aż na szczyt i wystrzelić na nie.
Pomyśl jednak o tym, jakbyś ty się czuła, jeżeli twój partner podczas kiedy pieściłby cię oralnie brzydził się twojego śluzu, podczas gdy ty oczekujesz od niego bezwarunkowej akceptacji twojego ciała.
W łóżku nie ma miejsca na przymus, robicie tylko to, co sprawia wam przyjemność, jednak czasami może warto się przełamać. Jeżeli zdecydujesz się na jego finał w twoich ustach, to wcześniej upewnij się, czy oboje jesteście zdrowi, żeby nie zarazić się nawzajem żadną chorobą, czego byście pewnie oboje nie chcieli.
Oprac. Katarzyna Brol, cz.info.pl, cosmopolitan.com, luty 2011