Historie Jarosława Kapsy. Opowieść 24

HALLERCZYCY I NOBLISTA - Prawdopodobnie przed barokowym ołtarzem starożytnego kościoła w Mstowie 5 stycznie 1924 r. 30 letni pułkownik Kazimierz Schally ślubował miłość i wierność córce dziedziczki Wancerzowa Marii Łąckiej.

Rok później, w Wilnie, gdzie pułkownik odbywał służbę, przyszedł na świat syn Andrzej Wiktor. Po upływie pół wieku, w 1977 r, Andrzej, a raczej Andrew Victor  Schally, otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny za badania pionierskie w neuroendokrynologii.

Trudno było zimą 1924 roku, gdy panowały arktyczne temperatury, a wilki straszyły furmanów pod Mykanowem, przewidzieć taki owoc zawartego małżeńskiego związku. Ślub był wielkim wydarzeniem towarzyskim, ze względu na udział w nim samego „błękitnego generała” Józefa Hallera, a także śmietanki, czy jak to wówczas określano „creme de la creme” lokalnego ziemiaństwa i korpusu oficerskiego.

Pan młody, niedawno zdjął żałobę, w 1923 r ożenił się z Marią Anną Dynek, która – nieszczęsna -zmarła po kilku miesiącach  małżeństwa. Był więc jak Michał Wołodyjowski, który otrząsnąwszy się po utracie Anny Borzobohatej pokochał filuterną Basię. To podobieństwo z „małym rycerzem” nasuwa się, gdy wspomnimy wojenne przygody Schally,ego.

Urodzony w 1895 r w Nowego Sączu był synem oficera austriackiej żandarmerii ze spolszczonej węgierskiej rodziny i galicyjskiej szlachcianki Stanisławy Jastrzębiec – Śniadowskiej. Wzorem ojca wybrał karierę wojskową rozpoczynając naukę w słynnej „terezjańskiej” Akademi Wojskowej w Wienier Neustadt. Gdy wybuchła wojna postarał się o odkomenderowanie do polskich Legionów. Dosłużył w nich stopnia porucznika i funkcji dowódcy I dywizjonu haubic, przechodząc szlak bojowy znaczony bitwami pod Krzywopłotami, Limanową, Konarami, Jastkowem, Kostiuchówką...

Po kryzysie przysięgowym wcielony został do armii austriackiej, skąd  odszedł na urlop, by  dokończyć studia na Politechnice Lwowskiej. Był to., w pewnym sensie, pretekst; student-oficer natychmiast włączył się w prace konspiracyjnej POW.  Otrzymał ryzykowne zadanie przedarcia się przez front, skontaktowania z tworzącym się w porewolucyjnej Rosji korpusem Dowbora Muśnickiego, a następnie nawiązania kontaktów z innymi polskimi środowiskami. Tę trudną misję zakończyło jesienią 1918 r. aresztowanie w Petersburgu i skazanie na „rozstrieł” przez czekistów. Cud i interwencja duńskiego posła uratowały skazańca. Ocalony drogą morska przedostał się do Francji, gdzie wstąpił do armii gen. J. Hallera. Wraz z nim w kwietniu 1919 r wrócił do Polski, przybywając do  Częstochowy. Tu miał przyjemność odnowić znajomość, ze swoim starszym kolegą z Legionów, absolwentem akademii w Wiener Neustadt Adamem Nieniewskim. A przez niego, trafił do dworku w Wancerzowie...



Nieniewski herbu Nałęcz, pochodził z ziemiańskiej rodziny z sieradzkiego, szczycącej się – po kądzieli – koligacjami z twórcą hymnu Józefem Wybickim. Ojciec Adama Stanisław walczył w powstaniu styczniowym. Takie tradycje domowe skłoniły, urodzonego w 1886 r, Adama by wybrać zawód żołnierza, kształcąc się po austriackiej stronie zaboru. W latach 1904-1908 ukończył akademię w Wiener Neustadt, specjalizując się w kawalerii. Służbę dalszą odbywał w 6 Galicyjskim Pułku Ułanów, stamtąd – uznając wrodzony talent dowódczy – skierowano go do wiedeńskiej Akademii Sztabu Generalnego ( w latach 1911-1914). Pierwsze dwa lata I wojny światowej zmuszony był pracować w sztabach  armii austriackiej, w tym jako szef sztabu 55 Dywizji Piechoty i 130 Brygady Górskiej. Dopiero w maju 1916 udało mu się przejść do Legionów, gdzie walczył pod dowództwem J. Hallera. Zachował wierność formacji po kryzysie przysięgowym.

Zbuntował się dopiero wraz z całym korpusem, gdy Austria podpisała krzywdzący Polaków pokój  w Brześciu w lutym 1918 r , przyznający „marionetkowej” Ukrainie Chełmszczyznę. Oddziały Hallera z bronią w ręku w 16 lutego 1918 r przedarły się pod Rarańczą przez front na rosyjska stronę. Ranny Nieniewski trafił do austriackiej niewoli, resztę wojny spędził w wiezieniu w twierdzy Marmaros-Sziget. Uwolniony, po abdykacji Habsburgów, wrócił do Polski obejmując stanowisko II zastępcy szefa sztabu tworzącej się polskiej armii. W kwietniu 1919 r skierowano do powracającej  armii Hallera i z nim, jak wspomnieliśmy, trafił do Częstochowy. Tworząca się armia Niepodległej Rzeczpospolitej potrzebowała wykwalifikowanego sztabowca. Nieniewski kolejno obejmował funkcje szefa sztabu Frontu Śląskiego, Frontu Pomorskiego, potem 1 Armii Hallera. W najtrudniejszym okresie wojny z bolszewikami, w sierpniu 1920 r dowodził na froncie najpierw 7 Pułkiem Strzelców Konnych potem 4 Brygadą Jazdy. Za męstwo na polu walki oznaczono go orderem Virtuti Militari.

Pobyt Nieniewskiego w Częstochowie okazał się równie owocny, jak i u młodszego kolegi Schally,ego. W 1922 r  pułkownik wziął ślub z urodzoną w 1894 r Janiną, młodszą córką znanego śpiewaka operowego Edwarda Reszke. I tu, na weselu gościem specjalnym był gen Haller. Rodzinie Reszków nie musimy tu poświęcać miejsca; częstochowscy melomani i miłośnicy kultury regionalnej uczynili wiele, by przywrócić pamięć o tych wybitnych  gwiazdach podbijających największe sceny operowe. Zarobione dzięki genialnym uzdolnieniom pieniądze bracia Jan i Edward inwestowali w zakup dóbr ziemskich. Włości rodziny Reszków ( oprócz braci także siostry śpiewaków Emilii zamężnej z Michalskim) obejmowały folwarki w Borownie,  Kłobukowicach, Skrzydlowie, Garnek, Bartkowice, Chorzenice, Witkowice, Michałów, Antoniów, Zawada, Wola Mokrzeska, w sumie ponad 5 tys ha.



Państwo młodzi Janina i Adam Nieniewscy zamieszkali w pałacu w Chorzenicach. Z dobrami rodziny Reszke sąsiadowały folwarki Łąckich. Karol Łącki był dziedzicem folwarku Konin, Wancerzów na przełomie wieków należał do Bronisława i Stefanii Szwejcer.  Małżęństwo było bezdzietne, zaadoptowało malutką dziewczynkę Helenkę Kaulbersz. Helena wyszła za mąż za Karola, a po śmierci Bronisława Szwejcera w październiku 1921r, małżeństwo gospodarowało Koninem, Wancerzowem i Rzekami, folwarkami obejmującymi ponad 900 ha. Rzeki Łąccy sprzedali w 1923  Chrzanowskiemu.  Z wzgórz pod Mstowem patrząc na piękny krajobraz doliny Warty widać jak włości Łąckich i Reszków splatały się w jedną całość, tworząc dobrosąsiedzki organizm.

Nieniewski, wżeniwszy się w podczęstochowskie majątki na stałe swój los związał z naszym miastem. W sierpniu 1923 r został dowódcą piechoty 7 Dywizji Piechoty, co w praktyce oznaczało  drugie po dowódcy dywizji stanowisko w stacjonującej w Częstochowie formacji. Uczestniczył aktywnie  w miejskim życiu publicznym. Gdy w 1928 r odchodził do rezerwy żegnano go  specjalną uroczystością  z udziałem starosty, prezydenta i całej politycznej elity. Przeniesienie w stan spoczynku i wybór zajęcia hreczkosieja, nie ograniczył aktywności społecznej. Nieniewscy byli duszą wielu inicjatyw, Adam kierował lokalnym związkiem ziemian, w tym charakterze wchodził w skład oficjalnych komitetów witających Prezydenta RP, organizujących święto Niepodległości, kwestujących na dozbrojenie armii.  Janina, wzorem swojej matki Emilii Reszke, zaangażowała się w pomoc biednym dzieciom.

Od lat trzydziestych pałacyk Nieniewskich w Kłobukowicach służył jako miejsce kolonii letnich dla kilkuset dzieci z ubogich częstochowskich  rodzin. Nieniewskich z pałacyku Chorzenicach wyrzucili okupanci niemieccy, czas okupacji przezyli w Kłomnicach. Po wojnie komuniści przejęli ich włości. Pozbawiony źródeł utrzymania Adam Nieniewski zwrócił się o pomoc do swojego dawnego kolegi z Legionów Żymierskiego. Dzięki niemu uzyskał pracę,najpierw w wojsku, potem w administracji na Ziemiach Odzyskanych. Zmarł w Olsztynie w 1947. Jego żona  Janina umarła w 1969, pogrzebana została w grobie rodzinnym w Borownie, obok ojca Edwarda Reszke.



Inaczej potoczyły się losy męża Marii Łąckiej dziedziczki Wancerzowa – Kazimierza Schally. Oile w przypadku Nieniewskiego, jego związek z gen Hallerem, budował „szklany sufit” uniemożliwiający wojskową karierę ( stąd odejście z wojska po przewrocie majowym), dla Schally piłsudczycy to byli koledzy spod Kostiuchówki. Stąd awans w 1927 r z stanowiska dowódcy pułku arylerii na szefa Departamentu Artylerii Ministerstwa Spraw Wojskowych, a następnie po przejściu  przez kilka wysokich stanowisk wojskowych i awansie do stopnia generała brygady, mianowanie w 1935 r szefem Gabinetu Wojskowego Prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Tym samym do wybuchu wojny Schally należał do ścisłej elity władzy II Rzeczpospolitej, choć w jego wypadku była to pozycja bardziej prestiżowa niż wpływowa.

17 września 1939 wykonując swoje obowiązki gen Schally  towarzysząc Prezydentowi przekroczył granicę państwa z Zaleszczykach. Uniknął internowania, nielegalnie przez Węgry w Włochy dotarł do Francji, gdzie zamiast w wojsku znalazł się  w gronie oskarżonych przez rząd Sikorskiego winowajców klęski wrześniowej. Do służby mógł wrócić dopiero w 1943 r, został attache wojskowym w Ottawie. Po zakończeniu wojny, osiadł w szkockim Edynburgu, tam zmarł 12 stycznia 1969 r. Syn generał Andrzej, w 1939 także trafił do Rumunii, pozostając tam przez czas okupacji. Po 1945 zamieszkał w W. Brytanii, gdzie na uniwersytecie londyńskim skończył studia medyczne. Po studiach wyjechał do Kanady i USA, w 1962 uzyskał obywatelstwo amerykańskie. O jego związkach z Polską przypomniał dopiero artykuł w „Przekroju”, publikowany po przyznaniu naukowcowi nagrody Nobla.



Dzięki Nieniewskiemu i Schally związek hallerczyków stał się popularny w kręgu ziemiańskiej elity. Sam generał startował w 1922 z okręgu częstochowsko-radomskiego do Sejmu, zdobywając poparcie częstochowian ( mandat odstąpił, gdyż równocześnie wybrano go z innego okręgu). W Częstochowie gościł później dość często, w tym w sposób specjalny uczcił swoją obecnością 10 rocznicę „Cudu nad Wisłą” w sierpniu 1930 .Co roku, w październiku z udziałem generała odbywała się  pielgrzymka Hallerczyków na Jasną Górę. „Błękitny generał” zatrzymywał się zazwyczaj, wraz ze swoja rodziną, w gościnnym domu Heleny Łąckiej w Wancerzowie, teściowej szefa Gabinetu Prezydenta RP....wspominając pewnie przy kolacji radosną atmosferę ślubu swojego oficera z ziemianką.

dla cz.info.pl Jarosław Kapsa