Asystować czy nie?

We Francji 8 na 10 przyszłych tatusiów znajduje się na sali porodowej. Duża większość przyszłych tatusiów czeka na swoje dziecko poza salą porodową, obok, pijąc kawę i robiąc setki kroków, paląc papieros za papierosem…

Ale są i tacy, którzy obecni są w sali porodowej. Czy jest to pragnienie mężczyzny, czy jego partnerki? Czy może to pozytywnie wpływać na przebieg porodu?

Porody rodzinne stały się modą, ale trzeba się zastanowić, czy nie powodujemy zbyt dużych nacisków w tym kierunku. Od początku lata 80., presje społeczne, liczne niedomówienia, stworzyły nieomal obowiązek bycia obecnym w sali urodzeń. Asystowanie przy rozwiązaniu stało się odtąd niejako inicjacją.

Dla ojca to też przygoda
Czy przyszłość ojców będzie bardziej tolerowana i akceptowana? Nie można tego generalizować, ponieważ zespoły medyczne są liczne i same dają radę odebrać poród. Tymczasem...

Przyszłość ojców jest trochę pod znakiem zapytania
Najczęściej ojciec jest rozpatrywany bardziej w kategorii towarzysza kobiety, a nie jako osoba przyjmując poród, przyjmująca dziecko, swoje dziecko.

Sytuację zmienia często fakt, czy jest on po ślubie ze swoją partnerką. Bycie ojcem nieślubnego dziecka tworzy niepewność u mężczyzny, jakie jest jego miejsce. Nie bierze się go wówczas zbyt poważnie pod uwagę. Czy zajmował się odpowiednio ciężarną podczas ciąży? Czy należy zadawać pytanie, dlaczego pragnie uczestniczyć w narodzinach dziecka.

Fizyczna gwałtowność i emocjonalność
Z reguły mężczyźni nie są wystarczająco przygotowani na fizyczną gwałtowność i emocjonalność, jaką wywołuje poród. Rozwiązanie jest traumatyczną sytuacją dla wszystkich i momentem dużego napięcia psychicznego. Jest krew, chirurgiczne narzędzia, cała sytuacja robi wrażenie…

Obrazy podświadomości
Z psychologicznego punktu widzenia, mężczyzna, który asystuje swojej towarzyszce życia przy rozwiązaniu, musi skonfrontować te decyzję z nią, ale i ona z nim.

Z jednej strony mężczyzna może mieć odczucie, jakby przeżywał własne narodziny.
Z drugiej strony widzi dziecko, które ukazuje się między udami jego kobiety. I albo odbierze to za widok przyjemny, albo widok ten silnie będzie się kłócił z jego wyobrażeniem swojej kobiety. Niektórzy mówią nawet o kazirodztwie, kiedy dochodzi do konfrontacji tego obrazu. Dla nich ten widok jest zbyt intensywny i dochodzą do tego myśli o płci swojej partnerki, którą traktują niejako swoją własność.

Przygotowywać siebie na ojcostwo
Mężczyzna, który do tej pory pracował, teraz będzie musiał uczestniczyć w życiu daleko odbiegającym od dotychczasowego. Teraz będzie musiał rozmawiać o ciąży ze swoją towarzyszką życia, z psychoanalitykiem, albo po prostu z innymi ludźmi. Obcy mogą pomóc w tym temacie. Wiedza jaka potrzebna jest w temacie dotyczącym ciąży, każdego jej etapu  pozwala dostrzegać radość każdego dnia. A jeśli mężczyzna źle się do tego przygotuje, albo będzie miał złe nastawienie, niezgodne z punktem widzenia partnerki, może to doprowadzić do trudnych relacji między nimi, oraz do trudnej relacji z dzieckiem, która będzie trwała w przyszłości.

Wszyscy specjaliści mówią: jeśli przyszła matka posiada duży bagaż doświadczeń przed urodzeniem dziecka, może przyczynić się do wdrożenia mężczyzny w ten temat. Wówczas mężczyzna będzie dawał kobiecie cudowne oparcie.

Ale jeśli on jest zaniepokojony, nie pomoże jej. Wówczas będzie powodował gorszy stres i bardziej odczuwał ciążącą na nim presje.

Podsumowując: podczas, gdy wasza partnerka jest w ciąży, należy przygotować siebie możliwie wcześnie na ojcostwo, stworzyć przestrzeń, żeby móc rozwijać i powiększać to uczucie, oraz traktować rozwiązanie nie jako zakończenie, ale po prostu jak początek przygody.


Opracowała Karina Balska, cz.info.pl, Famili, Francja, 2010