Muzyczne podróże z Drake

O plebiscycie Wirtualne Gęśle, folku, Irish bouzouki oraz muzycznych podróżach rozmawiamy przy herbacie "z łapanki" ze Sławkiem Bielanem, wokalistą częstochowskiego zespołu  Drake, którego muzykę można określić mianem folku morskiego przyprawionego celtyckimi emocjami. 

Wirtualne Gęśle - jak to się stało, że znaleźliście się w tym plebiscycie?
Po pierwsze musieliśmy nagrać i wydać płytę. Płyta nosi tytuł "Legenda". Po drugie musieliśmy ją wysłać do organizatorów tego plebiscytu. Po trzecie płyta ta musiała zostać przez nich pozytywnie oceniona. To dla nas bardzo duży prestiż brać udział w tym plebiscycie i być wśród takich sław jak Beltaine czy Dagadana.

Co będzie jak wygracie?
Pewnie zrobimy koncert i wielką imprezę (śmiech). A tak na serio, ten plebiscyt ma na celu wypromowanie "Legendy". Startują tam świetne płyty i to, że nasza znalazła się w tak doborowym towarzystwie jest dla nas ogromnym wyróżnieniem. Teraz wszystko zależy od naszych przyjaciół, fanów, od tych, którzy będą chcieli na nas głosować.

Dlaczego na Was mamy głosować?
Dlatego, że jesteśmy wyjątkowi. Nasza twórczość jest inspirowana muzyką celtycką i tradycyjnymi pieśniami morskimi. Wynikiem tych oryginalnych inspiracji muzycznych jest wiele autorskich utworów, które zespół prezentuje w swym dorobku fonograficznym oraz na koncertach już od ponad 8 lat. Na 10 utworów na płycie „Legenda” 7 jest naszych autorskich, trzy to melodie są  tradycyjne. Teksty są moje - mówi Sławek Bielan (wokalista) - oraz grającego na gitarze Piotrka Pali.

Poza tym jesteśmy oryginalni. Gramy o morzu, ale w naszej muzyce słychać, że występowaliśmy w zespołach o bardzo różnej stylistyce, w kapelach metalowych, a nasz akordeonista Bartek Wręczycki wcześniej grał w reggae’owym zespole Natanael. Ponadto na płycie są fajni goście, jak Kasia Kaniowska, Monika Itczak, Wojtek Dudziński czy Michał Smoliński, którzy wsparli nas wokalnie i instrumentalnie, przez co podnoszą walory artystyczne krążka.

Folk to chyba dość niszowy gatunek muzyczny uprawiany w Polsce?
Kilka lat temu było chyba głośniej o folku. Dzisiaj to może nie drugi obieg, bo grają takie zespoły jak Dagadana i Zakopower, ale muzyka folkowa jest gatunkiem trochę niszowym. Ale my nie zabiegamy o to, żeby pojawiać się codziennie w telewizji czy radio. Żyjemy w swoim dość hermetycznym świecie, ze swoimi prawdziwymi fanami żeglarzami i nie tylko. Mówię o prawdziwych fanach, ponieważ teraz można zauważyć dość dziwne zjawisko, modę na folk, na etniczność, ekologię, zdrową żywność, to wszystko tworzy pewną otoczkę, a w niej znajduje się też muzyka folkowa i niestety niektórzy ulegając tej modzie nie do końca rozumieją naszą muzykę, nasz przekaz.

Mimo, że jesteśmy niszowi i nieco zamknięci, bardzo cieszymy się z udziału w plebiscycie Wirtualne Gęśle, dzięki niemu chcemy, aby jednak jak największa liczba osób nas usłyszała, poznała.

Wasze urodziny przypadają na Dzień Św. Patryka. To nie przypadek?
Nie. Zaczynaliśmy 20 lat temu jako Sir Francis Drake, ale nasze muzyczne drogi się rozeszły. Po pewnym czasie znów się skrzyknęliśmy, ale nikt nie przypuszczał wtedy, że wydamy dwie płyty i zagramy blisko 300 koncertów....Tak się to wszystko zaczęło w 2004 roku w częstochowskiej Tawernie Port. Wtedy zadebiutowaliśmy. 

Właśnie 300 koncertów - macie również na swoim koncie sporo festiwali. Co dają wam występy sceniczne?
Tak, gramy już ze sobą 8 lat. Mamy za sobą 300 koncertów i całą masę festiwali, kilka fajnych sukcesów. Największy z nich to chyba występy  na krakowskim Festiwalu "Shanties", gdzie w czasie naszego istnienia graliśmy 4 razy. Poza tym nasza pierwsza płyta zatytułowana "Talizman" to nagroda za wygranie w 2006 roku Festiwalu "Szanty we Wrocławiu". Wówczas mieliśmy ogromną świadomość tego, że nasza muzyka została doceniona. Ponadto "Talizman" okazał się dla nas szczęśliwy - został okrzyknięty debiutem fonograficznym 2007 roku w kategorii muzyka folk, przez branżowy portal Szantymaniak.pl

Występy na żywo to doładowanie baterii. To odpoczynek. Nasz relaks. Nie wyobrażamy sobie życia pozarodzinnego bez muzyki. Cały tydzień czeka się na weekend, na wyjazd, na granie, na koncert. To przypomina pewien cykl: próba, wyjazd, koncert, ale to nas kręci. I choć czasem bywa ciężko jak w każdej dobrej rodzinie, to kiedy po koncertach podchodzą ludzie, dziękują, mówią jak ważne jest to, co robimy, stawia nas to do pionu. Dla takich chwil warto żyć...

Występy Drake to muzyczna podróż przez folkowe utwory irlandzkie. Skąd jeszcze czerpiecie inspiracje?
Z muzyki celtyckiej, bretońskiej, irlandzkiej właśnie. Dodajemy swoje doświadczenia i preferencje muzyczne i wychodzą nasze rzeczy. Muszą być nasze, bo przecież nie mieszkamy w Irlandii tylko w Częstochowie i nie da się przez to tworzyć muzyki stricte celtyckiej.

Wasze muzyczne inspiracje wiążą się też z dość oryginalnymi instrumentami używanymi przez Was.
Tak, dokładnie. Nasz gitarzysta Piotrek Pala gra jeszcze na irish bouzouki oraz na mandolinie. Wojtek Kotas poza harmonijką wykorzystuje też flety irlandzkie (whistle) i dudy. A ja poza wokalem daję odbiorcom grę na bodhranie, czyli celtyckim bębnie. Trzech z nas kończyło podstawowe szkoły muzyczne, więc nauka gry na tych instrumentach nie była dla nas bardzo skomplikowana, trzeba było po prostu wziąć je do ręki i nauczyć się na nich grać.

Chciałbym na koniec powiedzieć że w Częstochowie od początku naszej przygody z muzykowaniem otoczeni byliśmy gronem przyjaciół którzy nas wspierali, przychodzili na nasze imprezy i kupowali nasze płyty. To na ich głosy przede wszystkim liczymy. Ale nie tylko. Może ktoś po przeczytaniu tej rozmowy zainteresuje się nasza twórczością? Serdecznie  do tego zachęcamy i namawiamy: głosujcie na „Legendę”!

Pozdrawiamy i do zobaczenia na koncertach.

Ciekawe instrumenty, naturalność oraz koloryt muzyki Drake’a szybko podbijają serca słuchaczy w różnym wieku. Dlatego też warto zagłosować na ich najnowszy krążek noszący tytuł "Legenda". Głosować można na naszej stronie www.cz.info.pl, albo bezpośrednio na stronie plebiscytu:

http://www.gesle.folk.pl/?&akcja=pokaz&rok=2012

Dla cz.info.pl ze Sławkiem Bielanem rozmawiała Karina Balska